Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kupili działki letniskowe w gminie Parchowo ale nie wiedzieli, że będzie tak śmierdzieć| ZDJĘCIA

Maria Sowisło
Maria Sowisło
Zdaniem wójta Parchowa i urzędnika, te fekalia wylał nielegalnie któryś z rolników
Zdaniem wójta Parchowa i urzędnika, te fekalia wylał nielegalnie któryś z rolników fot. Maria Sowisło
Turyści, którzy kupili działki letniskowe w Żukówku są przerażeni. Co jakiś czas sielankę i wypoczynek przerywa potężny smród fekaliów. W sąsiedztwie jest bowiem poletko osadowe z gminnej oczyszczalni ścieków. Niestety legalne.

Tego nie da się opisać słowami. Żadne bowiem nie oddadzą smrodu, jaki towarzyszy turystom w Żukówku. Kupili działki by być bliżej natury. Zamiast tego, co jakiś czas żyją w smrodzie. - Wójt wybudował w Żukówku osadnik. Właściwie to nieogrodzone pole. Trwa więc proceder wylewania tam fekaliów przez rolników. Wiele razy zgłaszaliśmy to, że wylewają tam na własną rękę. Przywożą z Soszycy i Pomyska. To wioski przyległe do Żukówka. Wójt nie reagował. Gdzieś tam kiedyś wspomniał o ogrodzeniu terenu ale nic się nie dzieje – żali się jeden z turystów.

- Osad z oczyszczalni ścieków miał być paczkowany. Maszyna się zepsuła i nie została naprawiona. Osad miał być sprzedawany miał być na nawóz. Rolnicy, którzy maja beczkowozy, robią sobie wolną amerykankę. Znaleźli sobie miejsce i tam nielegalnie wylewają. Wójt doskonale o tym wie i nic z tym nie robi. Każdy sobie to wylewa. Niech wójt sobie to zabierze do siebie, do Nakli albo znajdzie inne miejsce. Jak można zezwalać na wylewanie fekaliów? Sąsiad kupił sobie w sąsiedztwie trzy działki. Nie miał pojęcia, że tam dzieje się coś takiego

– zaznacza mężczyzna.

Poletko legalne, ale...

Sprawdziliśmy. Rzeczywiście nieopodal Żukówka znajduje się pole, na które wywożony jest osad ściekowy z gminnej oczyszczalni. To działka o powierzchni ok. 11 hektarów. Kiedy tam dotarliśmy, osad leżał na polu, nie został zaorany. Teren nie był ogrodzony. Wjechać i wyjechać mógł praktycznie każdy, kto posiada ciągnik. W sąsiedztwie z kolei, na innej działce, ktoś prawdopodobnie dzień, może dwa wcześniej wylał zawartość szamba. O ile pole osadowe dla gminnej oczyszczalni działa na mocy Pozwolenia Wodno-Prawnego, o tyle już nielegalne jest wylewanie tam zawartości szamb przez niekoncesjonowane firmy.

- Pozwolenie Wodno-Prawne wydane zostało do listopada 2021 roku. Zezwala nam wywożenie osadu ściekowego na poletko osadowe. Nie możemy tego robić jedynie podczas ujemnych temperatur

– stara się wyjaśnić Andrzej Płaczkiewicz z Urzędu Gminy w Parchowie.
W Pozwoleniu Wodno-Prawnym jest także zapis o tym, że po wywiezieniu osadu na poletko, należy go możliwie najszybciej przysypać ziemią. - I tak robimy. Może zdarzyło nam się raz, że osad nie był zaorany przez kilka tygodni ze względu na awarię sprzętu. Zazwyczaj ziemią przysypujemy na drugi, trzeci dzień – zarzeka się Płaczkiewicz i dodaje, że co kwartał robione są badania i osadu, i ziemi na poletku. - Wszystkie parametry mamy w normie – kwituje.

Nielegalnie wożą... rolnicy?

Zgodnie z rozporządzeniem ministra środowiska, osad w postaci ziemistej lub mazistej, może być wywieziony na pole, ale musi być rozprowadzony równomiernie i dodatkowo zaorany nie później niż dzień po przewiezieniu.
Jak Andrzej Płaczkiewicz zaznacza, na poletko osadowe w ciągu roku trafia ok. 50 ton uwodnionego osadu czyli ok. 10 ton suchej masy. - Na każdy sygnał o nieprawidłowościach reagujemy – dodaje urzędnik z Parchowa i przyznaje, że nikogo kto nielegalnie wywozi na pole ścieki, nie złapał za rękę. Nigdy też sprawa nielegalnego wywozu ścieków nie została zgłoszona na policję. - Żukówko jest całe skanalizowane. Moim zdaniem, nielegalne wywożenie zawartości szamb odbywa się z cichym przyzwoleniem tych osób, które mają domki letniskowe. To sąsiedzi tych, co się skarżą na smród – mówi wójt Parchowa Andrzej Dołębski, a jego podwładny Andrzej Płaczkiewicz dodaje: - Najwięcej zgłoszeń o nielegalnym wywożeniu szamb mamy po weekendach. Wówczas smród unosi się przez trzy, cztery dni – mówi na potwierdzenie tezy wójta.

Sprawą poletka osadowego i nielegalnego wywozu szamb zainteresowaliśmy Wydział Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa w Starostwie Powiatowym w Bytowie. - Pod koniec sierpnia otrzymaliśmy takie zgłoszenie telefoniczne. W Żukówku miał znajdować się jest osadnik, na który nielegalnie wywożone są ścieki. Staraliśmy się ustalić, gdzie dokładnie się znajduje. W Urzędzie Gminy w Parchowie uzyskaliśmy informację, że gospodarka osadowa jest prowadzona zgodnie z prawem, a w gminie nie ma czegoś takiego, jak osadnik. Ustalono, że wskazany „osadnik” to grunt rolny w miejscowości Żukówko, stanowiący działkę będącą własnością gminy Parchowo. Na gruncie tym gmina stosuje odpad - komunalny osad ściekowy, pozostałość z procesu oczyszczania ścieków w oczyszczalni gminnej. Przepisy dopuszczają możliwość stosowania komunalnych osadów ściekowych na gruntach rolnych. Jednocześnie w gminie znana jest sprawa wywozu nieczystości płynnych przez kilku rolników na wspomnianą działkę. Pracownicy urzędu zajmują się tą sprawą i planowane jest m.in. ogrodzenie części tej działki, tak aby uniemożliwić wywożenie tam nieczystości. W tej sytuacji uznano, że sprawą zajmuje się już właściwy organ, ponieważ zgodnie z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, to do zdań gminy należy wydawanie zezwoleń w zakresie opróżniania zbiorników bezodpływowych i transportu nieczystości ciekłych oraz kontrola przestrzegania udzielonych zezwoleń. Usłyszałem, że osad jest stosowany na polach jako nawóz. Sprawdzimy to – powiedział nam zastępca naczelnika Wydziału Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa w Starostwie Powiatowym w Bytowie Leszek Grudnowski.
Urzędnicy pojechali do Żukówka, sprawdzili i... poinformowali o procederze gminę Parchowo oraz Wojewódzką Inspekcję Ochrony Środowiska w Gdańsku.

Ma być lepiej

Tymczasem inspektorzy z Gdańska kontrolowali oczyszczalnię gminy Parchowo w marcu 2018 roku. Pod lupę wzięli także gospodarowanie komunalnymi osadami ściekowymi za 2017 rok. Jak nas poinformowała Edyta Witka Jeżewska, pomorski wojewódzki inspektor ochrony środowiska, kontrola nie wykazała żadnych nieprawidłowości.
Tydzień po naszej wizycie w Żukówku, wójt Andrzej Dołębski podjął decyzję o ogrodzeniu poletka osadowego tak, żeby nikt postronny nie mógł tam wywieźć fekaliów. - Czekamy jeszcze tylko na szlaban – zaznacza Andrzej Płaczkiewicz i dodaje, że zapadła decyzja o wybudowaniu na terenie oczyszczalni ścieków wiaty. - Tam będziemy gromadzić osad. W ten sposób zmniejszymy częstotliwość wywozu na poletko osadowe – wyjaśnia Płaczkiewicz.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto