Krystyna Hrechorowicz - artystka z pasją

Z Krystyną Hrechorowicz, artystką z Bytowa, która swoje prace wystawiała ostatnio w niemieckim Münster rozmawia Marcin Pacyno
- Jak to się stało, że Pani prace trafiły do Niemiec?
- W lipcu przyjechała do mnie koleżanka z lat młodzieńczych, która mieszka w Niemczech. Akurat tworzyłam kolejne obrazy. Zrobiła im zdjęcia i odjechała. Po jakimś czasie zadzwoniła z propozycją wystawy w mieście, w którym mieszka teraz na stałe i zaprosiła mnie do Münster w Niemczech.
- To zaproszenia było wielkim zaskoczeniem?
- O tak, ale podjęłam wyzwanie. Jednak termin jaki dostałam był strasznie krótki (1 miesiąc - dop. red.). Miałam bardzo mało czasu, ale pomyślałam sobie, że znajdę przecież trzydzieści prac na ta wystawę. Tutaj jednak kolejna niespodzianka, bo w Münster chciano aż sto moich prac.
- Udało się je zebrać?
- Przyznam się, że nie było to proste. Musiałam sięgnąć do dzieł, które tworzyłam już bardzo dawno. Sama musiałam je także oprawić i przygotować do transportu. I ruszyłam w stronę Niemiec. Pokazałam cały przekrój mojej twórczości. Na wystawie znalazło się dokładnie sto prac. Wyjazd był, można powiedzieć na wariackich papierach, ale nawet zdołałam pozyskać sponsora. Bank Spółdzielczy bardzo pomógł mi w tym przedsięwzięciu.
- A jakie wrażenia po wystawie?
- Pozytywne, chociaż było trochę niejasności, ale to chyba z powodu natury Niemców. Jednak uważam to za wielki sukces, bo już kolejne galerie chcą pokazać moje prace i w przyszłym roku, już na spokojnie, pewnie uda mi się wyjechać do tego pięknego miasta.  
- Ta wystawa to jednak nie wszystko. Wiem, że jest pani też inicjatorką powstania grupy ludzi kochających sztukę i kulturę?
- Tak się złożyło, że postanowiłam zebrać razem ludzi podobnych do mnie. Ogłaszałam się w lokalnej prasie z propozycją spotkania ludzi lubiących malować, grać, śpiewać czy pisać. Po jakimś czasie na ten apel odpowiedziało kilka osób. Teraz grupa jest już większa i można powiedzieć stała. Spotykamy się i uczymy się od siebie, wspierając w swoich działaniach. Jest to bardzo miłe i mam nadzieje, że będzie się rozwijać.
- Czy macie już jakąś nazwę?
- Na razie nieformalnie przyjęliśmy nazwę ?Obok sztuki?.
- Na swoim koncie macie już wspólne przedsięwzięcia i plany na przyszłość?
- Udało nam się już zorganizować pierwszą wspólna wystawę, która odbyła się w Miastku. Teraz chcemy spotkać się w Bytowie i dlatego już teraz zapraszam wszystkich 20 września do Galerii ?Wieża c.d.? w Bytowie, gdzie przedstawimy swoje dokonania. Będzie to niecodzienne spotkanie ze sztuką, w którym oprócz malarstwa będzie muzyka i słowo. Mam nadzieję, że będzie to niezapomniane przeżycie.