Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kołczygłowy. Ogień sięgał czubków drzew

cino
Około godziny 1 w nocy z wtorku na środę w płomieniach stanęła hala produkcyjna zakładu Łąccy w Kołczygłowach. Nad ranem budynek runął. Straty są olbrzymie. Na szczęście nikt nie ucierpiał.

Około godziny 1 w nocy z wtorku na środę w płomieniach stanęła hala produkcyjna zakładu Łąccy w Kołczygłowach. Nad ranem budynek runął. Straty są olbrzymie. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
- Zauważyłam olbrzymi ogień około godziny 1.30 w nocy - opowiada jedna z mieszkanek Kołczygłów.
- Płomienie były tak wysokie, jak te świerki rosnące w pobliżu - dodają inni. Strażacy z ogniem walczyli przez ponad 11 godzin. Zamarzły hydranty. Wodę musieli dowozić z pobliskich zbiorników. Jeszcze wczoraj płonęły pozostałości hali, która nad ranem runęła. Na szczęście, gdy wybuchł pożar nikogo w zakładzie nie było.
- Spaliła się frezarnia, sortownia i magazyn - mówi Jacek Greinke, wiceprezes firmy. - To na pewno na jakiś czas pracę przeżynarni, ale w ciągu dwóch tygodni powinniśmy zacząć normalnie działać. Produkcja będzie trwała w tej części, której nie strawił ogień.
Nie są jeszcze znane straty jakie spowodował pożar, ani też jego przyczyna. To wczoraj miał ustalić biegły.
- Na razie musimy przeanalizować wszystkie dokumenty, aby dokładnie ustalić, co zniszczył ogień. Dzisiaj naprawdę trudno mówić o wysokości strat, ale z pewnością są bardzo duże - dodaje Greinke.
Teraz kierownictwo zakładu staje także przed dylematem: czy odbudowywać spaloną halę, czy też produkcję przenieść do zakupionych w ubiegłym roku hal po Bydgoskiej Fabryce Mebli, także w Kołczygłowach?
- Te decyzje powinny zapaść w najbliższych dniach - tłumaczy wiceprezes.
Zakład produkcji Drzewnej Łąccy to największy pracodawca w gminie Kołczygłowy i jeden z największych w powiecie bytowskim. Pracuje tam 260 osób.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto