Oto oświadczenie klubu w tej sprawie:
"GKS Wybrzeże S.A. oświadcza, iż w ubiegłym tygodniu pracownicy klubu ujawnili fakt bezprawnego dostępu Pana Macieja Polnego do klubowej poczty elektronicznej, z której osoba ta wykradała ważne dane klubowe, w tym wyciągi z kont bankowych. W związku z zaistniałą sytuacją klub złożył na policji zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Obecne władze spółki dysponują materiałem dowodowym w postaci m.in. korespondencji Pana Macieja Polnego z jego żoną w temacie danych, do których wymienione osoby w świetle prawa nie miały wglądu."
Co na to były prezes Maciej Polny?
- Odchodząc z klubu poleciłem rzecznikowi Grzegorzowi Rogalskiemu, aby wykasował z klubowego serwera moją pocztę elektroniczną, mój adres oraz pozmieniał - dla bezpieczeństwa - hasła do ściągania poczty klubowej. Nigdy nie włamywałem się do klubowych komputerów, więc zarzuty wobec mnie są bezpodstawne. Przyznaję, że na adres mojej poczty elektronicznej nadal przychodziła poczta klubowa. Teoretycznie miałem więc do niej dostęp, chociaż z takiej możliwości nie korzystałem. Nie zamierzam wracać do klubu w jakiejkolwiek oficjalnej roli, ale chce zrezygnować z członkostwa w stowarzyszeniu GKŻ Wybrzeże. Zależy mi tylko na tym, aby oczyścić się z bezpodstawnych zarzutów i oszczerstw kierowanych obecnie pod moim adresem. A rozmowy z zawodnikami? Owszem to oni dzwonili do mnie prosząc o radę, pomoc, a nawet dopytując, czy nie wrócę na stanowisko prezesa. Nie ukrywam, że te rozmowy wynikały z trudnej sytuacji finansowej klubu, która jest skrzętnie ukrywana - zakończył Polny.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?