Decyzję o tym, aby odstąpić od skierowania wniosku o ukaranie kibiców podjął policjant, który pracował nad tą sprawą. Przesłuchiwani byli świadkowie, uczestnicy tego zdarzenia i jak mówi Jarosław Juchniewicz z Komendy Powiatowej Policji w Bytowie nie ma wystarczającej ilości dowodów, aby ukarać uczestniczące w tym manifeście osoby.
- Nie mogliśmy przypisać poszczególnym osobom ich ról w tym zdarzeniu - mówi Juchniewicz. Sporządziliśmy więc wniosek o odstąpienie od ukarania. Pracowaliśmy naprawdę długo nad tą sprawą i wykonaliśmy wszystkie czynności więc decyzja jest taka, a nie inna - dodaje policjant.
Przeczytaj także o tym dlaczego bytowska policja zdecydowała się ścigać kibiców
Przypomnijmy. Do zdarzenia doszło 11 listopada ubiegłego roku. Z okazji Święta Niepodległości na rynku w Bytowie zebrała się grupa kibiców. Zgromadzeni odśpiewali wspólnie hymn oraz zapalili race i petardy. Niedługo po zakończeniu tej "manifestacji" przyjechali się policjanci, którzy wylegitymowali zgromadzonych. Niedługo po tym pojawiły się wezwania na przesłuchania. Kibice odmawiali składania wyjaśnień. W ich sprawie interweniowała m.in. posłanka PiS, Jolanta Szczypińska, która nie potrafiła zrozumieć zachowania policjantów.
- Przecież to skandal. Gdyby tak zachowała się jakaś inna grupa, z pewnością nikt nie zwróciłby na to uwagi. Kibice odbierani są przez pryzmat kiboli. Takie sygnały trafiają do mnie z całego kraju. To przykre, że ludzie żyjący w wolnym demokratycznym kraju nie mogą wyrazić swojego zdana, zwłaszcza w tak ważnym dla historii naszego narodu dniu. Najgorsze jest to, że ci których powinno się ścigać pozostają na wolności - wyjaśniała Jolanta Szczypińska.
Oprócz posłanki zachowanie policjantów potępiło też wiele osób zapowiadając interwencję w tej sprawie u komendanta KPP w Bytowie. Jarosław Juchniewicz twierdzi, że liczne protesty nie mają żadnego związku z wydaną decyzją.
- Policjanci zrobili to, co do nich należało i trudno mówić tu o jakimś wpływie z zewnątrz - wyjaśnia rzecznik bytowskiej policji.
Chociaż całe zdarzenie zostało zarejestrowane przez kamery miejskiego monitoringu, policjanci twierdzą, że nagranie jest niewystarczające.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?