Przedstawiciele Klubu Kibica nie chcą komentować sprawy. Tłumaczą, że wszystkie informacje zawarte zostały w specjalnym oświadczeniu.
Kibicowanie dawało nam pozytywną energię i dużo wrażeń, których na próżno szukać w czasie niedzielnych zakupów czy wizyty w teatrze. Jednak nie wszystkim ten sposób spędzania przez nas czasu się podobał. Przesadna nadgorliwość bytowskich policjantów, bezzasadna obecność uzbrojonych funkcjonariuszy na terenie imprezy masowej w bliskiej odległości młyna, która zawsze wywołuje niepotrzebne napięcia, oraz uległość klubu wobec tych praktyk przyczyniły się do znacznego pogorszenia frekwencji, a co za tym idzie jakości naszego dopingu. Od pamiętnego meczu w Wejherowie, po którym spłynęła na nas masa krytyki (szczególnie dzięki jednej z lokalnych gazet), mieliśmy trudności z powrotem do dawnej formy. Niepotrzebne emocje wywołują również ciągłe problemy z wnoszeniem flag, ich ograniczoną liczbą, wymiarami oraz wyznaczonym miejscem wywieszania. Na chwilę obecną, w takich warunkach, nie jesteśmy w stanie zaprezentować jakości jakiej oczkujemy. W związku z czym zawieszamy organizację dopingu na sektorze dopingowym. Pragniemy przy tym zaznaczyć, że zawieszenie dopingu na meczach nie oznacza końca działalności naszej grupy. Jesteśmy zmuszeni zrobić krok w tył, by nabrać rozpędu. Wrócimy mądrzejsi i mocniejsi by pokazać jeszcze lepszą jakość na naszych trybunach.
Kibice Drutex-Bytovii na razie nie mówią, kiedy wrócą na trybunę. Niewykluczone, że zespół Pawła Janasa do końca rundy jesiennej pozostanie bez dopingu Klubu Kibica.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?