Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kaszubskie gminy budują sieć ścieżek rowerowych. Wójt Parchowa burzy jednolitość tego projektu

Mateusz Węsierski
Mateusz Węsierski
Kaszubskie gminy budują sieć ścieżek rowerowych
Kaszubskie gminy budują sieć ścieżek rowerowych naszemiasto.pl
Kaszubskie gminy chcą stworzyć prawdziwy raj dla rowerzystów. Z inicjatywy wójta Stężycy rodzi się pomysł stworzenia sieci ścieżek rowerowych w gminach Kartuzy, Stężyca, Sierakowice, Sulęczyno w powiecie kartuskim oraz Bytów, Parchowo i Czarna Dąbrówka w powiecie bytowskim.

Najważniejsza jest technologia wykonania ścieżek. Nie mają to być tworzone zazwyczaj rowerowe szlaki na istniejących drogach leśnych, ale ścieżki o nawierzchni bitumicznej. Łącznie ponad 100, a może nawet 200 km. Szkieletem sieci ma być ścieżka wzdłuż drogi wojewódzkiej pomiędzy Bytowem a Kartuzami.

- To pierwszy tak daleko zaawansowany projekt w województwie - podkreśla Jan Klasa, wójt Czarnej Dąbrówki.

Pierwsze efekty wspólnej pracy to harmonogram działań i mapa przystani kajakowych oraz lokalizacja ścieżek rowerowych. Wspomniane gminy będą wspólnie wnioskować o dotacje w nowym rozdaniu środków unijnych. Spodziewają się dofinansowania w wysokości aż 85 proc.

Gminy ustaliły już kalendarz działań. W pierwszej kolejności, w 2014 roku, gotowe mają być projekty techniczne. Uzgodniono też przebieg ścieżek. Ogromna ich większość biegnie wzdłuż terenów leśnych, ale ze strony dyrekcji Lasów Państwowych jest zgoda na użyczenie lub dzierżawę ziemi, głównie w postaci dotychczasowych pasów przeciwpożarowych.

Budowa ścieżek jeszcze się nie rozpoczęła, a już pojawiają się rozbieżności między samorządami. Prawie wszyscy chcą ścieżek o nawierzchni bitumicznej zgodnie z zachodnioeuropejskimi standardami wzdłuż głównych szlaków komunikacyjnych, czyli dróg wojewódzkich, powiatowych i gminnych. Ku zmartwieniu sekretarza gminy Sulęczyno, wójt sąsiedniego Parchowa ma inną koncepcję, która – jego zdaniem – burzy jednolitość tego projektu.

- Nasz projekt dotyczy dróg rowerowych, a nie szlaków rowerowych, a to zdecydowana różnica - mówi Wiesław Ulatowski, sekretarz gminy Sulęczyno.

Rozmowy z Parchowem trwają. Gdy dzwoniliśmy do wójta Andrzeja Dołębskiego w tej sprawie wyraźnie zdenerwował się na sekretarza z Sulęczyna.

- Niech pan Ulatowski odpowiada za gminę, w której pracuje, a nie wtrąca się do spraw urzędowych w naszej gminie - odpowiada Dołębski. - U nas też powstaną ścieżki rowerowe, ale w miarę posiadanych środków i możliwości finansowych. My jednak nie chcemy robić ich wzdłuż trasy wojewódzkiej, bo wystąpiłby problem z uzyskaniem zgody od właścicieli gruntów. Uważam, że turysta nie chce przejechać najkrótszą trasą. Jemu należy pokazać najpiękniejsze zakątki. Dlatego w naszej gminie, od strony Sulęczyna, ścieżki rowerowe mają być w kierunku Lipusza do miejscowości Sumin drogą powiatową przez lasy, następnie do Sylczna, Nakli, a stamtąd do Glinowa drogą gminną i dalej do Gołczewa i granicy gminy Bytów. Myślę aby poszerzyć istniejące drogi asfaltowe o betonowy pas szerokości 3 metrów, a gminne gruntowe utwardzić betonem. Sądzę, że to lepsze rozwiązanie, bo pokazujemy najpiękniejsze zakątki naszej gminy.

Wójt przyznaje, że utwardzenie tych ścieżek betonem wcale oczywiste nie jest, bo ma być wykonane „w miarę posiadanych środków”. Tymczasem pozostali uczestnicy projektu chcą od razu wystąpić o pełne dofinansowanie na budowę ścieżek utwardzonych z nawierzchnią bitumiczną.

- Na dzień dzisiejszy te drogi są szutrowe w miarę dobrym stanie, są przejezdne i bardziej przyjazne dla rowerzysty niż kostka betonowa. Masę bitumiczną może i moglibyśmy położyć, ale uważam, że beton jest tańszy. O rozwiązaniach holenderskich możemy rozmawiać gdy będziemy mieć holenderski budżet - uśmiecha się Dołębski.

Ulatowski porównuje, że przy przykładowym koszcie szlaku rowerowego w wysokości 10 tys. zł unijna dotacja to 1,5 tys. zł. Natomiast 34 km ścieżek rowerowych w gminie Sulęczyno to 12 mln zł.

- Po przetargu zrobi się 10 mln zł, Unia da 8,5 mln zł, a my będziemy musieli wyasygnować 1,5 mln zł. O to się warto bić, a nie o 1,5 tys. zł, które zostanie nam z szlaku za 10 tys. zł. Takie koszty możemy ponieść bez unijnego wsparcia - tłumaczy Ulatowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto