O internetowej petycji w sprawie odwołania ze stanowiska burmistrza Danuty Karaśkiewicz pisaliśmy w ubiegłym tygodniu ([WIĘCEJ TUTAJ). Teraz, jak mówi inicjatorka Klaudia Napieraj ze Słosinka, przyszedł czas na konkretne działanie. Ma być referendum.
- Mamy już 617 podpisów. Musimy mieć 3163.
Zgodnie z planem podpisy będziemy zbierać do 20 lutego. Mamy już zebrane podpisy od mieszkańców kilku ulic w Miastku i kilku wsi. Przed nami kolejne – mówi pani Klaudia, która wyjaśnia że petycje internetową usunęła.
- Wiele osób nam mówiło, że po co zbieramy podpisy na papierze skoro wcześniej były w internecie. Nie chciałam już ludziom mieszać. Teraz zbieramy tylko podpisy pod wnioskiem o zwołanie referendum, który przedstawimy Radzie Miejskiej Miastka – mówi Klaudia Napieraj.
Największym zarzutem w stosunku do burmistrz Danuty Karaśkiewicz jest przede wszystkim próba wprowadzenie reformy w szkołach. Zgodnie z uchwałą intencyjną radnych, placówki w Słosinku i Piaszczynie od 1 września br. mają by tylko trzyklasowe. Uczniowie starsi, z klas IV-VI, będą dowożeni do szkół w mieście. Z kolei mieszkańcy gminy Miastko zarzucają obecnej burmistrz pomijanie ich potrzeb do tego stopnia, że żądają zmiany granic administracyjnych i włączenia wsi – Role, Turowo, Wiatrołom - do gminy Tuchomie. Mieszkający w stolicy gminy mają też za złe obecnej burmistrz betonowanie miasta. Przykładem ma być tutaj rozpoczęta właśnie modernizacja ulicy Chrobrego w Miastku (WIĘCEJ TUTAJ)
Z argumentami tymi nie zgadza się sama Danuta Karaśkiewicz. - Mamy demokrację. Każdy ma prawo do swobodnych wypowiedzi. Nie zgadzam się z inicjatywą i podjętymi działaniami – mówi Danuta Karaśkiewicz. - Staram się przeprowadzić reformę w szkołach. Zarzut o betonowaniu miasta jest nietrafiony. Jeśli robimy ładnie dwukierunkową ulicę w mieście to jest to betonowanie? To ludzie ocenią – mówi burmistrz Miastka, która także twierdzi, że niektórym przestało się podobać to co robi, bo… sprząta po poprzednikach.
- Sprzątam wszystko to, co było niezgodnie z prawem. Staramy się to teraz wszystko wyprostować i dostosować do obowiązujących norm prawnych.
Uważam, że gdzie się nie zgadzają, tam czerpią lub czerpali z tego korzyści. Nie może być mojego przyzwolenia na klasy trzyoosobowe w Słosinku. To trochę nie w porządku wobec całego społeczeństwa. Pieniądze gdzie indziej mogłyby być wydane – dodaje Karaśkiewicz.
Zgodnie z prawem, żeby referendum uznane zostało za ważne, do urn musi pójść nie mniej niż 3/5 wyborców. Mówiąc prościej, frekwencja musi wynosić 60 proc.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?