- Protestujemy, bo obawiamy się o życie nasze i naszych dzieci. Ta droga jest bardzo niebezpieczna. Nikt nie chce wysłuchać naszych próśb, dlatego zdecydowaliśmy się na dzisiejszą blokadę - komentuje Iwona Reca, mieszkanka Jutrzenki i radna gminy Borzytuchom.
Mieszkańcy Jutrzenki przez godzinę poruszali się po przejściu dla pieszych z transparentami. ,,Chcemy bezpieczeństwa w naszej wsi!", ,,Żądamy fotoradaru i chodnika!" - takie i podobne hasła królowały na flagach i transparentach miejscowych.
Policja mimo, że przyszykowała objazdy dla kierowców to w pewnym momencie można było zobaczyć sporej długości sznur samochodów. Pozostałe auta jadące w kierunku Słupska już w Bytowie były kierowane na Unichowo. Auta osobowe w Borzytuchomiu mogły właśnie tam skręcić na Tuchomie, Łubno, a w dalszej kolejności na Barnowo. Samochody ciężarowe jadące od strony Słupska w Suchorzu musiały kierować się na Miastko, a osobowe na Barnowo, Łubno i Tuchomie.
Zdesperowani mieszkańcy Jutrzenki uważają, że działania od drzwi do drzwi miały już miejsce i teraz czas na bardziej radykalne działania. Przykładem do naśladowania jest dla nich Trzebielino, którego mieszkańcy w czerwcu zablokowali krajową ,,21". Powodem był fatalny stan nawierzchni drogi krajowej. Kilka tygodni temu przystąpiono już do remontu odcinka, dzięki wolnym środkom w puli GDDKiA.
Jutrzenka liczy na to, że prośby mieszkańców zostaną spełnione. Jeżeli nie zamieszkujący wieś obiecują kolejne blokady.
- Tym bardziej będą jeszcze większe, tzn. zablokujemy drogę przez kilka godzin - tłumaczy Reca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?