Informację o płonącej hali produkcyjno - magazynowej w Kawczu strażacy odebrali o 3 w nocy. Po dotarciu na miejsce pierwszego zastępu okazało się, że płonie drewniany dach pokryty papą.
- Hala była zamknięta, więc musieliśmy użyć narzędzi do cięcia metalu, żeby otworzyć drzwi - mówi Stefan Pituch, zastępca komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Bytowie. Zniszczeniu uległa instalacja elektryczna, maszyny do obróbki drewna oraz dach obiektu. W akcji gaśniczej uczestniczyły cztery zastępy straży pożarnej - dodaje strażak.
Przeczytaj także o groźnym zadymieniu w domku jednorodzinnym
Właściciel obiektu oszacował straty na 150 tys. zł. Dzięki szybkiej interwencji strażaków udało się uratować inny obiekt o wartości 350 tys. zł. Prawdopodobną przyczyną tego zdarzenia było zwarcie w instalacji elektrycznej. Strażacy nie wykluczają też podpalenia. Śledztwo w tej sprawie prowadzą funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Miastku.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?