Ilona Giruć ma 28 lat i już 5 rok pracuje w miasteckim barze Krewetka.
Co się Pani najbardziej podoba w tej pracy?Bardzo ją lubię. Szczególnie chodzi mi o kontakt z ludźmi.
Pamięta Pani jakieś zabawne sytuacje?Trochę ich było, ale nie pamiętam ich. Przychodzą ludzie weseli, a inni żalą się. Jak to w barze. Mówią, że nie ma to jak z barmanką porozmawiać. Nasz zawód polega przecież również na wysłuchiwaniu klientów.
Trochę jak ksiądz na spowiedzi.Tak i to co usłyszę zostaje w tych ścianach.
Liczy Pani na wygraną?Mówię klientom by na mnie głosowali.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?