Zgodnie z deklaracjami właściciela, z końcem września zamknięta została największa dyskoteka w powiecie bytowskim. Oceanic Club wraz z całym kompleksem hotelowym w podbytowskim Dąbiu przechodzi do przeszłości.
- W tej chwili trwa postępowanie likwidacyjne spółki Hotel Bismarck - mówi Piotr Kazor, udziałowiec tej firmy, który teraz został jej likwidatorem.
Jego zadaniem jest spłacenie wszystkich wierzycieli, bo nie jest tajemnicą, że spółka popadła długi. Próbowano nawet sprzedać jezioro należące do firmy. To m.in. zaległości podatkowe wobec gminy Bytów. I to w stosunku do samorządu Kazor od lat stosuje najcięższe słowa krytyki. Wskazuje, że władze były mu nieprzyjazne. Odrzucono m.in. propozycję wspólnej budowy kompleksu basenowego w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego.
Zasadniczą zmianą planów jest odejście od stworzenia w Dąbiu domu starców. Piotr Kazor chce się definitywnie pożegnać z gminą Bytów gdy już cały majątek w Dąbiu zostanie sprzedany.
- Są też osoby zainteresowane dzierżawą dyskoteki - dodaje Piotr Kazor.
Hotel Bismarck w Dąbiu działał przez 13 lat. Zasłynął z zorganizowania wielkiej imprezy plenerowej z muzyką klubową - Dance Lake Event w 2005 roku i kolejnych edycji w następnych latach. Do tej niewielkiej wsi pod Bytowem na dyskoteki przyjeżdżała młodzież ze Słupska, Koszalina czy Chojnic.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
