W lipcu bieżącego roku nieznany dotąd sprawca podrzucił beczki i pojemniki z chemikaliami na kilku działkach na terenie gmin Wielun i Ostrówek. Odpady okazały się niebezpieczne dla środowiska, ich utylizacją musiały zająć się więc samorządy.
Gmina Wieluń ze swojego terenu chemikaliów pozbyła się w czwartek 15 września. Jak poinformował Urząd Miejski, usługę powierzono wyspecjalizowanej firmie posiadającej wszelkie stosowne zezwolenia. Łącznie usunięto blisko 4 tony niebezpiecznych odpadów, co kosztowało miasto blisko 45 tys. zł.
W przypadku zaobserwowania sytuacji porzucania odpadów w miejscach do tego nie przeznaczonych prosimy o pilne alarmowanie policji! - apeluje Urząd Miejski w Wieluniu.
Chemikalia zostały podrzucone między innymi także na teren prywatny.
Wobec pozostałych właścicieli nieruchomości, na których podrzucone są odpady, w toku jest procedura administracyjna na podstawie art. 26a ustawy o odpadach - informuje Radosław Urbaniak, kierownik biura burmistrza.
Procedurę tą stosuje się w przypadku odpadów niebezpiecznych. Zgodnie z przepisami odpady usunie gmina, którą później obciąży poniesionymi kosztami właścicieli działek, na które chemikalia podrzucono.
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja w gminie Ostrówek, która jeszcze odpadów nie zutylizowała. Jak wyjaśnia wójt Ryszard Turek, gmina czeka obecnie na nakaz ich utylizacji z RDOŚ. Koszt będzie podobny jak w przypadku gminy Wieluń, bowiem na terenie gminy Ostrówek także podrzucono około 4 ton niebezpiecznych odpadów.
W tym przypadku jednak żaden z z właścicieli działek nie poniesie kosztów ich usunięcia. To efekt decyzji wójta, który postanowił o przetransportowaniu podrzuconych beczek i pojemników z chemikaliami na teren należący do gminy i to na samorządzie spoczywa obecnie zarówno obowiązek utylizacji chemikaliów, jak i związane z tym koszty. Jak wyjaśnia wójt, decyzję o przetransportowaniu odpadów podjął z dwóch powodów.
Nie mógłbym obciążyć właścicieli działek tymi kosztami - mówi Ryszard Turek.
Wójt uważa, że przepisy stanowiące, że koszt utylizacji odpadów ponosi właściciel działki na której się one znajdują są niesprawiedliwe i krzywdzące dla niewinnych ludzi, którym ktoś podrzucił chemikalia. Drugi powód decyzji o przejęciu pojemników z chemikaliami przez gminę, to koniecznością ich zabezpieczenia. Jak wyjaśnia Ryszard Turek, gdyby gmina nie przetransportowała ich na swój teren, ktoś musiałby pilnować, by nie doszło do rozszczelnienia pojemników.
Komary - co je wabi a co odstrasza?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?