Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Tuchomie: Mieszkanka wzywa - Wójcie! Oddaj pieniądze!

Leszek Literski
Wioletta Świebodzka wygrała spór z gminą Tuchomie. Samorząd bezprawnie obciążył ją podatkiem
Wioletta Świebodzka wygrała spór z gminą Tuchomie. Samorząd bezprawnie obciążył ją podatkiem Leszek Literski
Mieszkanka Tągowia (gm. Tuchomie) wygrała spór z gminą. Samorząd ma oddać jej 600 zł bezpodstawnie zapłaconego podatku, do czego wójt się jednak wcale nie kwapi.

Wioletta Świebodzka z Tągowia (gm. Tuchomie) musiała zapłacić 600 zł podatku za domek letniskowy, który nie jest jej własnością. Spór z urzędem został rozstrzygnięty na jej korzyść przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze, a mimo to gmina nie oddała wpłaconych przez nią pieniędzy.

W 2008 roku wuj pani Wioletty przepisał gospodarstwo rolne na siostrzenicę. Okazało się wtedy, że w pobliżu jeziora wydzierżawił hektar ziemi znajomemu. Ten wybudował tam drewniany domek letniskowy. Żadnej umowy nie zawarto. Ustalono ustnie, że miał płacić 50 zł rocznie właścicielowi gruntu.

- W akcie notarialnym nie ma mowy o „szopce” stojącej na moich gruntach - zapewnia Świebodzka. - Chciałam z tamtym panem dojść do porozumienia, by sprawę uregulować. Gdy do niego poszłam, poszczuł mnie psem.

Zirytowana właścicielka skierowała pismo do powiatowego inspektora nadzoru budowlanego. Poinformowała o nielegalnie zbudowanym domku. W sierpniu 2010 roku inspektor wydał decyzję o rozbiórce samowoli budowlanej. W międzyczasie wójt Tuchomia zwrócił się do Świebodzkiej o uregulowanie podatku za poprzednie lata. Miała zapłacić 600 zł.

- Tłumaczyłam w urzędzie, że domek nie jest na stałe związany z gruntem. W takim przypadku nie nalicza się podatku. Pytałam również czemu płacić mam ja, a nie właściciel domku. Tłumaczono, że on nie jest mieszkańcem naszej gminy, więc nie mogą pobrać od niego podatku. Prosiłam aby z tą decyzją wstrzymali się do wydania decyzji przez inspektora nadzoru budowlanego - tłumaczy.

Wójt jest nieugięty. - Podatki płaci właściciel gruntów. Tak stanowi prawo - mówi Jerzy Lewi Kiedrowski, wójt gminy Tuchomie. - Właściciel tego domku złożył deklarację, że będzie płacić podatki. Przez lata tego nie robił, więc zdecydowaliśmy komisyjnie, że obciążymy właściciela gruntów - wyjaśnia włodarz.

Urzędnicy byli nieubłagani. Świebodzka, w celu uniknięcia odsetek, zapłaciła nałożoną na nią kwotę. Jednocześnie złożyła pismo do Samorządowego Kolegium Odwoławczego wnioskując o uchylenie decyzji urzędu. Kolegium uznało, że podatek naliczono niezgodnie z prawem. Nakazało jego zwrot, czego gmina do dziś nie zrobiła.

- W decyzji urzędu, którą otrzymałam 11 października, nie ma wzmianki o zwrocie pieniędzy. Wójt ją podpisał, co świadczy o jego niekompetencji i nieznajomości prawa. Przywłaszcza sobie cudze pieniądze - oskarża właścicielka ziemi.

Wójt się broni. - Nie jestem w stanie znać wszystkich spraw, które trafiają do urzędu. Jeżeli jednak jest decyzja o zwrocie pieniędzy, to je oddamy - zapewnia.
Świebodzka czeka na przelew i straszy wójta sądem. - Dla mnie liczy się każdy grosz.

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto