Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Miastko to… Rosja! Tak uważa jedna z mieszkanek. Radny zarzuca burmistrz popełnienie przestępstwa

Maria Sowisło
Maria Sowisło
Radny Tomasz Śmietana na próżno dwukrotnie starał się dowiedzieć czy reforma oświaty w gminie Miastko będzie polegać tylko na reorganizacji szkół w Piaszczynie i Słosinku
Radny Tomasz Śmietana na próżno dwukrotnie starał się dowiedzieć czy reforma oświaty w gminie Miastko będzie polegać tylko na reorganizacji szkół w Piaszczynie i Słosinku A. Gurba/arch. PP
Jedna z mieszkanek porównuje władze Miastka do rosyjskich, kolejny mieszkaniec używa słowa na k…, jeszcze jeden oskarża burmistrz o krzywdzenie dzieci, a radny Witold Zajst zarzuca burmistrz popełnienie przestępstwa. Tak w wielkim skrócie wyglądała dyskusja na temat reorganizacji dwóch szkół wiejskich w Słosinku i Piaszczynie. Jedno jest pewne – wszystkim na sali obrad Rady Miejskiej w Miastku puściły nerwy.

Awantura rozgorzała przede wszystkim o uchwałę, zgodnie z którą uczniowie klas szóstych szkół w Piaszczynie i Słosinku naukę mają kontynuować w Szkole Podstawowej nr 3 w Miastku. W tle z kolei jest próba przekształcenia wiejskich placówek tak, by miały jedynie klasy I-III z przedszkolem. Temat już na początku sesji wywołała radna Helena Binczyk, która w Słosinku jest nauczycielem. Wniosła bowiem, by wycofać projekt uchwały wskazujący uczniom szkołę nr 3 w Miastku ze względu na brak opieki w autobusach dowożących dzieci. Gmina zapewnia w dokumencie dowóz, ale opieki już nie. Wniosek radnej o odrzucenie uchwały przepadł. Nie zamknęło to jednak ust ani radnym, ani rodzicom dzieci, którzy byli oburzeni uporem władz Miastka w sprawie przekształcenia szkół w Słosinku i Piaszczynie do placówek z klasami I-III z przedszkolem. Ta procedura rozpoczęta 3,5 roku temu, nadal trwa ze względu na negatywna opinię pomorskiego kuratora oświaty. I to dwukrotną. Pierwsza została skierowana do ministra edukacji, który utrzymał ja w mocy. Wówczas władze Miastka zaskarżyły dokument do sądu administracyjnego, a ten przyznał samorządowcom rację. Po raz drugi ruszyła więc procedura związana z reorganizacja tych dwóch szkół wiejskich. Ponownie kurator oświaty wydał negatywną opinię, a władze Miastka odwołały się od niej do ministra edukacji. To tyle przypomnienia.

Podczas dzisiejszej sesji (25 marca 2022 r.) temat wrócił na tapet.

- Powiem szczerze, że do pewnego momentu byłem za przekształceniem tych szkół. Faktycznie mało jest tam dzieci i każdy ma swoje racje. Ale zapytam o co innego. Pani burmistrz, czy to jest cała reforma oświaty w gminie, na jaką mamy być przygotowani? Czy po 3,5 roku batalii będziemy ją nadal ciągnąć? Mówiliśmy o tym, że należy przeprowadzić reformę, a pani mówiła, że to zrobi i się nie boi. Mówiliśmy też o miejskich szkołach, które generują największe straty i są przy nich największe znaki zapytania. W tej chwili skupiamy się na tych biednych dwóch szkołach wiejskich żeby je dobić. Niech pani przedstawi pełną reformę ze szkołami miejskimi. Czy to cala reforma? Czy połowiczna?

- dopytywał radny Tomasz Śmietana.

Niestety ani burmistrz Miastka Danuta Karaśkiewicz, ani zastępująca ją Longina Jankowska, ani naczelnik wydziału oświaty Halina Gierszewska nie odpowiedziały. Co ważne, w 2019 roku oświata w gminie Miastko była kontrolowana przez audytorki. Z wniosków zawartych w dokumencie wynikało wówczas, że szkoły wiejskie wcale nie są najdroższe w utrzymaniu.

- Wiem, że was to nudzi. Temat ciągnie się, jak flaki w oleju. My swoje, wy swoje. Gmina nie zaoszczędzi wielkich pieniędzy. Budynek będzie generować koszty. Światła i wody nie odłączycie. Był audyt. Wykazał, że wiejskie szkoły nie generują tak wielkich kosztów w porównaniu do miejskich szkół.

Władza powinna być dla ludzi. W naszym Miastku robi się tak, że mieszkańcy mówią jedno, a władza stawia na swoim. Często gramy z dziećmi w skojarzenia gramy sobie z dziećmi. W tym wszystkim, co się dzieje, kojarzy mi się z parodią, marnym kabaretem, marną sztuką pod tytułem „Rosja”. Ludzie chcą tak, a władza sobie

– mówiła Katarzyna Kancelarczyk, przewodnicząca Rady Rodziców SP w Słosinku, a za swoją wypowiedź otrzymała oklaski.

Wtórował jej radny Witold Zajst, który w swojej wypowiedzi zarzucił burmistrz Miastka i naczelnik wydziału oświaty zarzucił załamanie prawa.

- Atmosfera, jaka się wytworzyła za pani rządów, jest niedobra dla gminy i mieszkańców. Nie będę mówić o braku kultury, jaką pani burmistrz pokazuje, jeśli chodzi o negocjacje. Z kim mamy do czynienia? Pozwolę sobie przytoczyć, za zgodą przewodniczącego Komisji Rewizyjnej Szymona Należytego, wniosek.

10 marca burmistrz, działając wspólnie z Haliną Gierszewską, usiłowała nakłonić rodzinę Felskich w Piaszczynie do poświadczenia nieprawdy polegającego na złożeniu podpisu z datą wsteczną 22 lutego. Państwo Felscy odmówili i zawiadomili prokuraturę. To jest istotne, bo to ma wpływ na dalszy ciąg zdarzeń dotyczących likwidacji oddziałów szkoły w Piaszczynie. Co najmniej na 6 miesięcy przed likwidacją, organ musi poinformować rodziców. Ostateczny termin upływał 28 lutego 2022 r. Komisja Rewizyjna zwraca uwagę na popełnienie przestępstwa przez panią burmistrz

– sygnalizował radny Zajst, a przewodniczący rady Tomasz Borowski uznał to za oświadczenie, a nie stanowisko, bo zgodnie z procedurami to Rada Miejska zleca kontrole i otrzymuje wnioski od Komisji Rewizyjnej. - Proszę pani burmistrz ustosunkować się do wizyty u państwa Felskich. Namawiała pani do poświadczenia nieprawdy – nie dawał za wygraną radny Zajst.

Burmistrz Danuta Karaśkiewicz odpowiedziała z kolei wymijająco.
- Rzeczywiście rozmowa odbyła się. Jak z pana wystąpienia zrozumiałam, sprawa została skierowana do prokuratora. To właśnie tam odpowiem na wszelkie pytania – skwitowała burmistrz.

Za wygraną nie dawali także mieszkańcy zgromadzeni na sali obrad.

- Dlaczego, skoro kurator wydaje opinię na korzyść małych szkół, burmistrz upiera się na swoim? Dlaczego, skoro kurator twierdzi, że dzieciom w małej szkole będzie im lepiej? Idziecie po trupach do celu aby wyszło tylko na wasze? - dopytywała jedna z mam, a jednemu z ojców puściły nerwy.

- Macie wielki burdel w tej gminie. Za co k… pieniądze bierzecie? A ludzie pracy nie mają. Nigdzie. Zamykacie szkoły, ludziom pracę zabieracie

– grzmiał a o powściągliwość prosił przewodniczący rady Borowski, który zagroził że w innym razie wyprowadzi go komendant Straży Miejskiej w Miastku.

Z kolei radny Tomasz Śmietana starał się uzyskać odpowiedź na pytanie dotyczące reorganizacji całej oświaty w gminie. Na próżno.

Ostatecznie radni przyjęli większością głosów uchwałę o wskazaniu uczniom klas VI szkół w Piaszczynie i Słosinku miasteckiej „Trójki” jako placówki, gdzie mogą kontynuować naukę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto