Gmina Kołczygłowy. Wataha wilków zaatakowała stado owiec. Pięć nie przeżyło [UWAGA, DRASTYCZNE ZDJĘCIA]

Maria Sowisło
Maria Sowisło
fot. Stanisław Jabłoński
Wilki zaatakowały stado owiec w Podgórzu w gminie Kołczygłowy. Rolnik stracił jedną trzecią stada, bo pięć sztuk zostało zabitych, cztery tak ranne, że zostały uśpione, a o życie 16. walczy weterynarz. - Boję się o swoją rodzinę – zaznacza Stanisław Jabłoński z Podgórza.

Zdarzenie miało miejsce w piątek 11 października.

- Wypuściłem owce na pastwisko i jeszcze zdrzemnąłem się. Kiedy wstałem i poszedłem na łąkę, byłem przerażony. Cztery owce o wadze około 30 kg zostało zabitych. Jedna z nich była już zjedzona. Na kolejnej były ślady co najmniej pięciu wilków – cztery trzymały owce za nogi, a jeden przegryzł gardło – relacjonuje Stanisław Jabłoński z Podgórza, który na pastwisku miał 70 owiec. - Po ataku cztery owce musiałem uśpić. Kolejnych 16 owiec zostało dotkliwie poranionych. Trwa ich leczenie. Jeśli przeżyje 10 sztuk, będę się cieszyć – zaznacza pan Stanisław i dodaje, że nie ma żadnych wątpliwości, że stado zostało zaatakowane przez watahę.

- Były ślady na pastwisku. To zrobiły wilki. Miałem kilka lat temu do czynienia z wałęsającymi się psami. One tak nie atakują. Nie zabijają dla zabawy. Już nikt mi nie wmówi, że wilk zabija, bo jest głodny. Zresztą około dwóch tygodni temu sam widziałem wilka, który zabił owcę sąsiada – mówi rolnik.

Jest przerażony. - Mam dzieci w wieku 13 lat. Mieszkamy około dwóch kilometrów od wioski. Codziennie rano dzieci szły przez las do szkoły. Teraz wozimy je. Syn niedawno jeszcze chodził do swoich kolegów. Dzisiaj się boi. Zresztą nie pozwalam mu już. Sam się boję. Od piątku, kiedy tylko muszę iść na łąkę, uzbrajam się w nóż lub siekierę. Nie wiem co mnie tam czeka – mówi pan Stanisław. Zaznacza, że pastwisko ma ogrodzone.

- Jeszcze nie znalazłem miejsca, w którym weszły na łąkę. Będę musiał pomyśleć o jeszcze lepszym ogrodzeniu. Najgorsze, że moje poczucie bezpieczeństwa legło w gruzach. Przeprowadziliśmy się tutaj z rodzina kilkanaście lat temu, bo była cisza i spokój – zaznacza.

Rolnik starał się uzyskać pomoc w Nadleśnictwie Trzebielino. Jak mówi zastępca nadleśniczego Konrad Rudziński, leśnicy są od gospodarki leśnej, a nie od chronionych prawem drapieżników. Bo wilk jest pod ochroną. - Od pani dowiaduję się o ataku wilków – mówi Konrad Rudziński. - Nie wiem ile wilków znajduje się na terenie naszego nadleśnictwa. Szacuje się, że kilkanaście. Nie jestem jednak w stanie powiedzieć, czy jest to jedna wataha, czy kilka. Chociaż leśniczowie zgłaszają, że w jednym miejscu widywali kilkanaście śladów naraz – dodaje Rudziński, zaznaczając że rolnikowi pomóc nie może.

Wójt Kołczygłów Artur Kalinowski także od nas dowiedział się o ataku wilków na stado owiec w Podgórzu. - Nie znam szczegółów. Kiedy tylko dotrę do urzędu, postaramy się w jakiś sposób pomóc rolnikowi. Będziemy robić wszystko, żeby zapewnić tym państwu, tej rodzinie bezpieczeństwo. To priorytet w tej chwili. Zainteresuję się tą sprawą na pewno – zapewnia wójt Kalinowski.

Poszkodowany Jabłoński atak wilków zgłosił do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Na łące odbyła się wizja. Protokół został spisany. Oficjalnej decyzji o przyznaniu odszkodowania jeszcze nie ma. My także zwróciliśmy się do RDOŚ-u z prośbą o komentarz w tej sprawie i potwierdzenie lub zaprzeczenie, że na łące w Podgórzu owce zostały zabite przez wilki. Czekamy na odpowiedzi.

Stanisław Jabłoński szkody w stadzie razem z kosztami leczenia ocalałych sztuk szacuje na kilkanaście tysięcy złotych.

Irak: oswojony wilk został... psem pasterskim. Czy zdoła stawić czoła pokusom?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 60

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

C
Cynik
17 października, 22:46, Gość:

Trzeba wybić wszystkie wilki zanim wezmą się za nas i nasze dzieci dziadek opowiada jak starzy ludzie wybijali kiedyś wszystkie jak leci bojąc się o swoje rodziny i jest zdziwiony po co teraz je chcą odrodzić jak zabiją dziecko jakiegoś ekologa to nabiora może rozumu

18 października, 0:06, Gość:

Pseudoekolodzy siedzą siedzą w mieście i wilka znają tylko ze zdjęć.

Ale niech się taki wilk pojawi w mieście to zaraz dzwonią na policję i jest wielka łapanka. Jak wilk chodzi pod naszym domem to policja mówi, że jest pod ochroną i żeby nie wychodzić z domu.

Ty niewątpliwie co dzień przedzierasz się do swego domu w kniei ostrzeliwując się seriami z karabinu szturmowego, bo inaczej te żądne krwi bestie rozszarpały by cię na strzępy. To był sarkazm. Bez wyjaśnienie pewnie byś nie zrozumiał. Mieszkam niedaleko lasu. Niemal co dzień chodzę na grzyby. O istnieniu wilków (co najmniej 2 watahy) wiem ze śladów, doniesień prasowych oraz zdjęć znajomych. Niedawno jeden z drwali opisywał swoje spotkanie z kilkoma szczeniakami wilków, jakie zrobił. Słyszał zwierzę, pewnie wilka, w pobliskich krzakach ale nie widział go (jej - wadery). Powiedział również, że gdyby to były warchlaki, pewnie nie zdążyłby nawet zareagować, tak szybko zostałby zaatakowany przez lochę.

M
Mario

Wilki nie atakują ludzi!! Co wy za bredni piszecie. Sam mieszkam z rodziną pod lasem, chodzimy po lesie, na grzyby, slyszyly i widujemy wilki. Zawsze się nas bały i uciekały

G
Gość

Gdyby myśliwi nie walili tysięcy zwierzyny dzików, jeleni i saren, to wilki nie wychodziłyby z lasu!! Wilki poluje dla przetrwania, a myśliwi dla przyjemności i kasy-polowania dewizowe

G
Gość
17 października, 22:46, Gość:

Trzeba wybić wszystkie wilki zanim wezmą się za nas i nasze dzieci dziadek opowiada jak starzy ludzie wybijali kiedyś wszystkie jak leci bojąc się o swoje rodziny i jest zdziwiony po co teraz je chcą odrodzić jak zabiją dziecko jakiegoś ekologa to nabiora może rozumu

Pseudoekolodzy siedzą siedzą w mieście i wilka znają tylko ze zdjęć.

Ale niech się taki wilk pojawi w mieście to zaraz dzwonią na policję i jest wielka łapanka. Jak wilk chodzi pod naszym domem to policja mówi, że jest pod ochroną i żeby nie wychodzić z domu.

G
Gość

Trzeba wybić wszystkie wilki zanim wezmą się za nas i nasze dzieci dziadek opowiada jak starzy ludzie wybijali kiedyś wszystkie jak leci bojąc się o swoje rodziny i jest zdziwiony po co teraz je chcą odrodzić jak zabiją dziecko jakiegoś ekologa to nabiora może rozumu

J
JURANT13

TERAZ KINGA RUSIN NIECH PŁACI ZTĄ BANDĄ PRZYGŁUPÓW CO OBWOŁUJĄ SIĘ EKOLOGAMI

N
Nikt

Niedawno też był taki atak z tym że na daniele, wszyscy krzyczeli wilki, wilki a okazało się że jednak psy.

K
Kulawy pies

Po czytałem opinie i stwierdzam że są tu wpisy hamskiej prowokacji wystarczy przeczytać komentarze i będzie wiadomo kto tu kogo zaczepia . A co do Wilków taka ich natura że wycinają całe stado a zjedza tylko jedna sztukę zaś psy zdziczale niedaly by rady wyciąć tyle owiec. Więc stwierdzam że czas Wilków już się kończy populacja wymknęła się spod kontroli i nikt nad nimi już nie panuje . Co do kolegi poszkodowanego niech poprosi o pomoc pseudo ekologow i krzykaczy niech narobia hałasu może się uda ochronić resztę stada ... Wilki poczuły łatwy łup i na pewno wrócą .......

C
Cynik
16 października, 13:45, Cynik:

Czym się różni owca zabita przez wilka od zabitej przez psa? Za tą pierwszą są można dostać odszkodowanie. Więc mam takie retoryczne pytanie: których będzie więcej? Mimo, że populacja zdziczałych, porzuconych psów w Polsce oceniana jest na kilkadziesiąt tysięcy. Do tego dochodzą różne pieski, które w nocy są wypuszczane, żeby "mogły sobie pobiegać".

16 października, 13:53, Gość:

Już nie ma psów zdziczlych ... Zostały wylapane przez hycla.. Za to wilki rozmnarzaja się

16 października, 15:07, Betti:

Słusznie tylko eko niewiadomo co zwalają na osy zdziczałe bzdura do kwadratu i tyle

Tacy "laicy" jak pracownicy Grupy Badań Łowieckich i Ochrony Przyrody Uniwersytetu Jagiellońskiego czy Instytutu Genetyki i Biotechnologii Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego z pewnością muszą ustąpić przed waszym autorytetem i merytoryczną wiedzą opartą na badaniach terenowych w różnych miejscach naszego kraju. Zaś podawana przez nich liczba 650 tysięcy zdziczałych psów (na początku 2019 r.) oraz 33 tysięcy zwierząt dzikich i ok. 300 zwierząt gospodarskich zabitych przez nie jest niewątpliwie w wyssana z palca a wy oboje macie jedyne, niepodważalne i rzetelnie udokumentowane dane, które im przeczą.

C
Cynik
16 października, 17:41, Glumeria:

Propaganda myśliwych, żeby przestraszyć ludzi i zalegalizować polowania na wilki. A gdzie są wyniki oględzin? Nie jest to rzetelny artykuł, tylko bełkot i subiektywna ocena poszkodowanego i dziennikarzy. Aż serce pęka na myśl, że "profesjonalne" portale i dziennikarze potwierdzają tezę postawioną przez osobę poszkodowaną, która nie przedstawiła ŻADNYCH dowodów na to, że szkody zostały wyrządzone przez wilki, w dodatku liczącą na odszkodowanie.

Czy redaktorzy szukają sensacji? Jest to żenujący poziom dziennikarstwa, które już z założenia powinno być obiektywne.

16 października, 17:49, raptor:

bardziej żenujący jest poziom wypocin ekomądrali co najczęściej sarny od jelenia nie potrafią odróżnić, a na wilkach to już się znają najlepiej

Nie ma to jak znający się na zwierzynie myśliwi, którzy mylą żubra z dzikiem a dzika z człowiekiem.

G
Gość

Wilki kochane, które po wojnie jeszcze nikogo nie zagryzły tylko przed wojna, ale to dla niektórych nie istotne, a parlament na to patrzy z fotela i milczy. Kwestia czasu, aż dziecko sobie zjedzą...

G
Gość
16 października, 21:26, Gość:

Teraz mogą się wykazać obrońcy zwierząt. Ktoś troci prawie wszystko a oni nic. Ale jak wilka ktoś zastrzeli to już wielką afera.

16 października, 21:34, Gość:

Bardzo mądrze napisane.

U mnie na Mazurach wilki zagryzły 160kg byczka ,pastwisko było zabezpieczone pastuchem elektrycznym blisko zabudowań , przyjechali panowie z ochrony środowiska ,zrobili raport czekam na decyzję ,pomimo że jest ciepło bydło trzymam w oborze,

G
Gość
16 października, 21:26, Gość:

Teraz mogą się wykazać obrońcy zwierząt. Ktoś troci prawie wszystko a oni nic. Ale jak wilka ktoś zastrzeli to już wielką afera.

16 października, 21:34, Gość:

Bardzo mądrze napisane.

17 października, 11:26, Mirek:

Ale czy tutaj chodzi o wilka, czy ludzkie zaniedbanie np. brak ogrodzenia,ostatnio piorun uderzył w krzyż na giewoncie i już niektórzy zaczęli trabic by usunąć krzyż, a czy to krzyż był winien, czy może piorun czy jednak ludzka głupota i zaniedbania?

Znam tego gospodarza. Jest to najlepiej zabezpieczone stado w okolicy.

Można oczywiście postawić mur betonowy i wkopać 2 metry pod ziemię.

Pomnóżcie to sobie przez 3000 metrów. Ktoś wypuszcza wiki do lasów w naszej okolicy, chroni je, pozwala na niekontrolowane rozmnażanie, ale koszty zabezpieczeń mają ponosić rolnicy. Znam kilkunastu hodowców owiec w naszym powiecie, czy ktoś im w tym pomaga?

Organizacje obrońców wilków zbierają olbrzymią kasę na wilki (1% podatku, wpłaty, darowizny, itp.) I gdzie są te pieniądze. Widział ktoś w sklepie wilka na zakupach? Do nas hodowców nikt się nie zgłasza z pytaniem jak można pomóc. A jeśli stanie się taka tragedia to jeszcze winą obarcza się gospodarza. A owieczki dla nikogo nie stwarzają zagrożenia. Trzeba zacząć strzelać do wilków podchodzących do domów, gospodarstw i wsi, wtedy wilk się znowu zacznie bać ludzi.

Trzeba to zrobić w sposób planowany. Jeśli rolnicy nie będą widzieć wsparcia w Państwie wezmą sprawy w swoje ręce. I wtedy żadne prawo już wilkom nie pomoże. To będzie RZEŹ.

G
Gość
17 października, 10:23, Gość:

Może gmina powinna gospodarzy wyposażać w psy ras pasterskich które chronią stada owiec i dotować w zależności od wielkości stada i gospodarstwa, dobra rasą bylby kangal lub alabai. Tak radzą sobie pasterze owiec z rejonow środków azjatyckich i nie tylko bo strzelanie to raczej narobi więcej szkód niż dobrego.

Jeśli taki pies zabije wilka to gospodarz ma przechlapane. Wilk jest pod ochroną. Nieważne czy zabije go przy pomocy strzelby, czy psa. Według prawa będzie to tylko inne narzędzie zbrodni.

G
Gość
16 października, 17:34, Veganka:

Wilki nie atakują owiec bo blisko owiec są ludzie a wilki panicznie boją się ludzi. Tak pisze pan Wajrak i ja mu wierzę. To na pewno zrobiły jakieś biedne pieski które ktoś wyrzucił z domu i teraz nie mają co jeść. Zamiast zwalać winę na wilki lepiej by wyłożyli tym pieskom jaką suchą karmę żeby więcej nie musiały polować na te owce.

16 października, 22:50, Gość:

Veganka aleś Ty głupia suchą karmę to sama sobie na obiad podaj bo na nic więcej nie zasługujesz

Nie taka glupia. 5 ofiar to ewidetnie agresja, a nie potrzeba. Wilk to nie czlowiek, jezeli przejawia agresje to jest powod. Moze na codzien gloduje? A zdziczale psy zabijaja czesto aby wyladowac agresje, a tyle ofiar pokazuje, ze tak bylo i tutaj. Wiec jezeli nie bylo kamer nie ma pewnosci.

Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto
Dodaj ogłoszenie