Pacjentka jest poirytowana, ponieważ jak mówi, ten sam lekarz prowadzi też prywatną praktykę lekarską. To świadczyć może o tym, że ginekolog celowo zamyka drzwi gabinetu w przychodni szpitala, by więcej kobiet zdecydowało się na prywatne wizyty.
- Dlaczego ginekolog w bytowskim szpitalu przyjmuje wtedy, kiedy chce – pyta kobieta, która zaalarmowała naszą redakcję. - Kiedyś było tak, że można było pójść każdego dnia w wyznaczonych godzinach i bez problemu lekarz przyjął. Teraz jest inaczej. Kiedy się nie przyjdzie, lekarza nie ma. Od pielęgniarek dowiedziałam się, że on przyjeżdża kiedy chce, przyjmuje kilka pacjentek i wyjeżdża. To ja mam siedzieć przed tym gabinetem i czekać, aż lekarz przyjedzie? Usłyszałam, że mam przyjść o 9-tej rano i cierpliwie czekać.
Co sądzisz na temat tej sprawy? Zachęcamy do komentowania, ponieważ najciekawsze wypowiedzi i stanowisko Szpitala Powiatu Bytowskiego opublikujemy 27.03 w Dzienniku Powiatu Bytowskiego.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?