Na rynku bytowskim w niedzielę miało być drugie centrum orkiestrowych wydarzeń. Niestety, tylko koniki nie wystraszyły się silnych podmuchów i przewoziły dzieci. Podczas przejażdżek zebrano ponad 400 zł.
Inne atrakcje, które miały odbyć się na rynku, były zbyt niebezpieczne, np. rozstawienie trampoliny, czy kilku namiotów, w których śnieżynki miały malować twarze. W małej kawiarence miały być przygotowane gorące napoje i słodycze. Te niezbyt stabilne namioty przy każdym podmuchu wiatru nie chciały pozostać na miejscu, dlatego hm. Jolanta Błaszkowska, główna organizatorka finału WOŚP w Bytowie zdecydowała, że większość zaplanowanych atrakcji zostanie przeniesiona nad Jezioro Jeleń.
Tam niestety wichura była tak silna, że tylko scena na której wystąpił Proletaryat, wytrzymywała napór porywistych podmuchów.
Większość licytacji w powiecie bytowskim, z powodu braku prądu, odbywała się przy świeczkach, a najwięcej pieniędzy zebrano podczas tych „ciemnych zbiórek”, bo aż 2045 zł.
W sumie podczas tegorocznej akcji w Bytowie zebrano prawie 45 tys. zł.
Warto dodać, że liczenie pieniędzy było w tym roku łatwiejsze. Jedenaście pań z bytowskiego banku bardzo szybko uporało się z finansami.
Światełko do nieba, czyli uroczysty znak zakończenia WOŚP-u w Bytowie odbędzie się w niedzielę 18 stycznia, oczywiści jak nie będzie wiało.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?