Główną rolę w dziesiątkowaniu liczebności rojów mają także choroby.
- Ja też straciłem dużo pszczół i odbieram sygnały od innych pszczelarzy, że problem dotyczy nie tylko mojej pasieki - mówi Roman Bułka, pszczelarz z Niezabyszewa. - Dla mnie to nie jest żadne zaskoczenie, bo ja wiedziałem o tym, że taka sytuacja wystąpi już we wrześniu ubiegłego roku. Kwestia padania pszczół dotyczy głównie warrozy. To ona powoduje, że w rojach występują choroby. Skutkiem tego jest to, że osłabia metabolizm pszczół, które dostają m.in. biegunki. Dla niezorientowanych w sprawie powiem, że warroza to jest kleszcz, który siedzi na pszczole i wypija jej krew zarażając przy tym przynajmniej 16 różnymi chorobami. Temat jest bardzo złożony. Generalnie skutkuje to tym, że miodu w tym roku będzie mniej. Wszystko zależy jeszcze od pogody. Jeśli będzie słonecznie, to jest szansa na to, że pszczoły nadrobią straty.
Więcej na temat tego problemu przeczytasz w Dzienniku Powiatu Bytowskiego z 19.05.
Przeczytaj również o święcie miodu w Niezabyszewie
Oglądaj także: Co nam dają pszczoły? Co stałoby się, gdyby ich zabrakło?
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?