Jak donosi portal www.gp24.pl, chojnicka prokuratura zażądała dla lekarza 5000 złotych grzywny, a obrońcy i oskarżony wnieśli o uniewinnienie. Adam P. był oskarżony o nieumyślne narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia.
Sprawa ma swój początek 1 września 2010 r. Mąż pacjentki żądał cesarskiego cięcia, lekarze odmówili. Kobieta w końcu w naturalny sposób urodziła dziewczynkę, ale dziecko miało problemy z oddychaniem. Mimo reanimacji nie udało się uratować noworodka. Rodzina twierdziła, że powodem śmierci dziecka były zaniedbania lekarskie, m.in. brak badań KTG rejestrujących tętno płodu.
Przeczytaj też o akcie oskarżenia wobec Adama P.
Sekcja zwłok dziecka wykazała, że dziewczynka była niedotleniona z powodu przedwczesnego oderwania się łożyska i nieprawidłowej budowy pępowiny.
Bytowski szpital wykluczył błąd lekarski i wadliwe działanie sprzętu.
- W efekcie przeprowadzonych rozmów z personelem położniczym i pielęgniarskim oraz sprawdzenia stanu technicznego wzmiankowanego sprzętu stwierdzono, że podjęte działania lecznicze i profilaktyczne (głównie relaksacyjne i przeciwbólowe) oraz podane podczas akcji porodowej środki farmakologiczne były w pełni prawidłowe, uzasadnione i dostosowane do stanu ogólnego położnicy i płodu. Spełniały one standardy postępowania medycznego i stosowane zasady farmakoterapii - to oficjalne stanowisko szpitala.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?