Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bytowscy radni pokłócili się o diety sołtysów. Nie o ich wysokość, a o obowiązki i rozliczanie z ich wykonania

Maria Sowisło
Maria Sowisło
To była historyczna sesja Rady Miejskiej Bytowa, bo radni koalicyjni poparli opozycję. Przedmiotem sporu było uchwała o wysokości i zasadach przyznawania sołtysom diet. Nie udało się wypracować kompromisu, więc uchwała została wycofana z obrad.

Dokument, nad którym mieli dzisiaj debatować radni, nie dotyczył wcale wysokości diet dla sołtysów, bo to zostało ustalone 21 grudnia 2020 roku. Spór toczył się przede wszystkim o dopisanie do uchwały zasad przyznawania diet i wyszczególnienia za jakie czynności związane z pełnieniem funkcji sołtysa wypłacana jest rekompensata. To nakazał w trybie nadzorczym wojewoda. Kością niezgody okazało się wpisanie, że dieta stanowi rekompensatę poniesionych kosztów wykonywania zadań w związku z pełnioną funkcją sołtysa, do których należą w szczególności m.in. udział w posiedzeniach Rady Miejskiej Bytowa, a także komisji stałych. Był nawet zapis o posiadaniu telefonu komórkowego prywatnego, za który przysługuje rekompensata.

- To, czy dany sołtys weźmie udział w posiedzeniu, zależy od jego uznania. Nie można tego przekształcić w obowiązek. Takie są wyroki sądów administracyjnych. To, jakie zadania mają sołtysi jest uchwalone w statutach sołectw. Nie może tego regulować uchwała o dietach. Żądam wykreślenia tego

– apelował przewodniczący Klubu Radnych PiS Leszek Szymczak i o dziwo, burmistrz Bytowa Ryszard Sylka poparł tę propozycję.

Sekretarz do kąta?!

Kolejny problem to samo głosowanie nad ta uchwałą. W bytowskiej radzie miejskiej zasiadają sołtysi. Radny Tomasz Franciszkiewicz dopytywał więc czy zostaną oni wyłączeni z głosowania nad własną sprawą.

- Przecież przed chwilą podejmowaliście państwo uchwałę o wysokościach swoich diet. Kto miał za was to zrobić? No kto? - dopytywał sekretarz Bytowa Zenon Smantek, któremu oberwało się za zwrócenie uwagi, że uchwała jest bublem prawnym, niedopracowana, a wręcz pisana na kolanie. - Przecież państwo dostajecie te materiały sesyjne z wyprzedzeniem i można się z nimi zapoznać i sugerować zmiany – stwierdził Smantek.

Na reakcję nie musiał długo czekać, bo radny Szymczak przypomniał sekretarzowi, jaka jest jego rola.

- Jest taki dokument jak regulamin organizacyjny urzędu z zakresem pana obowiązków. Wystarczy po niego sięgnąć. Opiniowanie uchwał pod kątem prawnym należy do waszych obowiązków, a nie radnego Szymczaka czy radnej Januszewskiej. Tylko pan ma taki obowiązek i czelność na tego typu uwagi. To wy wypuściliście tego gniota i bubel prawny, a my chcemy go na bieżąco skorygować. Radna Mielewczyk dobrze mówi, że został napisany na kolanie

– grzmiał radny Szymczak.

Burmistrz zignorował radnego

Z kolei radny Tomasz Franciszkiewicz przypomniał, że podczas dyskusji nad tą uchwałą, jaka toczyła się podczas obrad komisji budżetu, burmistrz Ryszard Sylka obiecał zebrać informacje, jak inne gminy sąsiednie poradziły sobie z podobnym dokumentem. Dodatkowym wnioskiem było zasięgnięcie opinii samych sołtysów. Burmistrz nie przygotował ani zestawienia z innych gmin, ani opinii.

- Decyzje samorządu są samorządne dlatego nie mamy innych opinii w tym sołtysów

– skwitował burmistrz Bytowa Ryszard Sylka.

Połączyli siły

Ostatecznie radni, w tym Leszek Szymczak i Tomasz Franciszkiewicz, złożyli wnioski formalne, by wycofać z obrad uchwałę. Dołączył do nich nawet radny z ugrupowania burmistrza Adama Leik.

- Za długo o tym rozmawiamy. Kwestia pracy naszych sołtysów powinna wybiegać poza koalicję i opozycję. Przychylam się do wniosku by projekt uchwały zdjąć z obrad. Usiądźmy z wyprzedzeniem w większym gronie z radcą prawnym i przedyskutujmy temat, bo myślę że to nie przystoi

– apelował Adam Leik.

Podczas dyskusji okazało się również, że wśród wielu zdań sołtysów jest też opiekowanie się salami wiejskimi. A nie w każdym sołectwie tak jest, bo w części zajmują się tym inne osoby i pobierają z tego tytułu wynagrodzenia.
Ostatecznie więc przewodniczący rady Jan Treder nie miał wyjścia i pod głosowanie poddał wniosek o wycofanie uchwały z obrad. I tak też się stało. Za wycofaniem głosowało 12 radnych (Wiesław Dykier, Tomasz Franciszkiewicz, Ireneusz Gospodarek, Katarzyna Januszewska-Lisińska, Adam Leik, Bartosz Majkowicz, Karol Malinowski, Maria Mielewczyk, Kazimierz Olik, Aleksander Pradella, Leszek Szymczak i Stanisław Borzyszkowski), przeciwnych było pięcioro (Bogdan Adamczyk, Irena Grzywnowicz, Lucyna Kapeluch, Jerzy Wyczk, Eugeniusz Wiatrowski), a od głosu wstrzymało się czworo (Alicja Kiedrowska, Barbara Kosmowska, Teresa Pranczk, Jan Treder).
Tym samy uchwała ponownie trafi pod obrady w zmienionej formie.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto