Michał Zahoroda, były przewodniczący Związku Zawodowego Kierowców w PPKS Bytów zwolniony dyscyplinarnie m.in. za krytykowanie przełożonych nie wróci już do pracy w tej firmie, ale dostanie odszkodowanie. W Sądzie Pracy w Człuchowie doszło do ugody.
Na początku grudnia 2007 roku związkowiec otrzymał wymówienie za pomawianie zarządu wobec osób trzecich oraz nagminne niewywiązywanie się z wpłat do banku ze sprzedaży biletów. Było to już drugie w przeciągu dwóch tygodni zwolnienie dyscyplinarne.
Za pierwszym razem, po rozmowie z przewodniczącym związku, zarządca wycofał się. Zaproponował, aby umowa o pracę została rozwiązana za porozumieniem stron. Trzymiesięczne wynagrodzenie miało być wypłacone od razu, a Zahoroda nie musiał się w tym czasie pokazywać w pracy.
Po pewnym czasie zarządca znowu zmienił zdanie i po raz drugi wręczył mu wypowiedzenie. Pod koniec lutego 2008 roku Zahoroda miał otrzymać nagrodę jubileuszową za przepracowanie 30 lat i m.in. dlatego oddał sprawę do sądu.
Wczoraj na podstawie ugody zwolnienie dyscyplinarne zostało cofnięte, a umowa o pracę rozwiązana za porozumieniem stron. Zahoroda otrzyma jednak pięciokrotność swoich miesięcznych poborów tytułem odszkodowania.
- Jestem usatysfakcjonowany - zapewnia. - Wywalczyłem więcej niż się spodziewałem. Nie muszę pracować w tej firmie, przez którą straciłem tyle zdrowia. Znajdę inną pracę, może za granicą.
Z Adamem Tredrem, który po przekształceniu PPKS w spółkę Skarbu Państwa został prezesem, nie udało nam się porozmawiać.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?