Związkowcy zrzeszeni w Związku Zawodowym Kierowców w Państwowym Przedsiębiorstwie Komunikacji Samochodowej w Bytowie spotkali się ze starostą Romanem Zaborowskim, aby omówić ewentualne przejęcie firmy przez powiat.
- Poprzedni starosta obiecał, że dokona wszelkich starań, aby akcje naszej firmy przejęło starostwo - twierdzi Michał Zahoroda, przewodniczący związku. - Dla naszego przedsiębiorstwa, jak i dla powiatu, najlepiej będzie jak udziałowcem zostanie starostwo. Nie chcemy, aby firma została skomercjalizowana, a następnie połączona z PKS Słupsk. Wówczas majątek zostałby wyprowadzony, a bytowskie przedsiębiorstwo upadłoby.
_ Proces komercjalizacji już się rozpoczął i wszystko jest w gestii Ministerstwa Skarbu Państwa - twierdzi jednak Adam Treder, zarządca komisaryczny PPKS. - Myślę, że pomysł związkowców jest chybiony. Starostwo ma własne problemy, choćby z zadłużonym szpitalem. Trudno, aby na swoje barki brało jeszcze jeden zakład.
W październiku poprzedni starosta Michał Świontek-Brzeziński otrzymał już z MSP odpowiedź, że powiat nie może być stroną w procesie komercjalizacji, a tym samym nie może otrzymać akcji. Mimo to Rada Powiatu Bytowskiego przyjęła uchwałę w sprawie woli nieodpłatnego przejęcia udziałów.
Starosta Roman Zaborowski, będąc jeszcze radnym miał szereg wątpliwości. Teraz, jak twierdzą związkowcy, był zainteresowany ich propozycją i obiecał, że ją rozpatrzy. Wczoraj nie udało nam się skontaktować ze starostą.
PPKS w Bytowie zatrudnia 250 pracowników. Obsługuje mieszkańców powiatu bytowskiego i jest strategicznym przewoźnikiem. To dochodowa firma, warta około 6 milionów złotych. Do 30 czerwca z przedsiębiorstwa państwowego ma być przekształcona w spółkę skarbu państwa.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
