Do tragedii doszło przy ul. Kochanowskiego.
- W trakcie pracy mężczyzna źle się poczuł, zaczął robić się siny, aż w końcu stracił przytomność - mówi Michał Gawroński, oficer prasowy bytowskiej policji.
Inni pracownicy próbowali go ratować. Reanimację kontynuowali ratownicy medyczni. Bez powodzenia.
Prokurator zlecił przeprowadzenie sekcji zwłok, która pomoże w ustaleniu prawdziwej przyczyny zgonu. Policja weryfikuje wersję według której dzień wcześniej 25-latek stał się ofiarą pobicia.
Początkowo podejrzewano też, że wiercąc otwór w ścianie mężczyzna trafił na kable i poraził go prąd.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?