W tym roku dotacji wydano tylko tyle, ile urząd miejski wydał licencji, czyli 6.
- Chciałem otworzyć firmę i jeździć taksówką, bo wiem, że w mieście jest zapotrzebowanie. Gdy złożyłem wniosek poinformowano mnie, że nie otrzymam pieniędzy, bo wyczerpał się limit. Według mnie, to bzdura. Idąc tym tokiem myślenia niedługo wprowadzą limit liczby sklepów spożywczych i kiosków - oburza się młody bezrobotny, który zgłosił ten problem naszej redakcji. - W ten sposób chronią klan starych taksówkarzy, którzy mogą dyktować klientom wyższe ceny.
Władze miasta przyznają, że liczba taksówkarzy w mieście zależy od licencji zaproponowanych przez burmistrza i przegłosowanych przez radę miejską.
- W tym roku faktycznie wydaliśmy 6 licencji. Obliguje nas do tego ustawa, ale to my określamy liczbę. Musi być rozsądna. Skoro jednak nadal jest zapotrzebowanie, to na 2011 rok zaproponuję zwiększenie liczby licencji - mówi burmistrz Ryszard Sylka. - Podzielam zdanie, że to wolny rynek powinien ustalać liczbę osób świadczących takie usługi - dodaje.
W jaki sposób tłumaczy się szef urzędu pracy? Jakich ograniczeń mogą spodziewać się przyszli sklepikarze i co na to działający taksówkarze?
Przeczytasz w czwartek 23.09 w papierowym wydaniu Dziennika Bałtyckiego.
Pensja minimalna 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?