Plany budowy boiska ze sztuczną murawą na płycie bocznej bytowskiego stadionu oddalają się. 260 tysięcy złotych, zarezerwowane na ten cel w budżecie gminy, nie wystarczy nawet na niewielką część boiska.
Władze miasta spodziewały się, że znaczną część tej inwestycji pokryją z funduszu norweskiego. Przeliczyli się.
- Drugi nabór z tego funduszu wykorzystał niemal wszystkie pieniądze - mówi burmistrz Ryszard Sylka. - My mieliśmy złożone wnioski w trzecim naborze. Niestety, na te wnioski zabrakło już pieniędzy.
Burmistrz liczy jeszcze na to, że pomoże Urząd Marszałkowski. W połowie lutego chce się spotkać z Maciejem Kowalczukiem, zastępcą dyrektora Departamentu Kultury i Sportu, aby omówić tę kwestię.
Obecnie podstawowa wersja sztucznej murawy kosztuje około 1,2 miliona złotych. Oprócz rezerwy budżetowej, na ten cel władze miasta chcą wykorzystać 160 tysięcy złotych zarezerwowane na skate park. Jeżeli tak się stanie, to młodzi ludzie, którzy liczyli, że będą mieli w końcu miejsce do uprawiania swojej ulubionej rozrywki, zostaną wystawieni do wiatru.
Sztuczna murawa była jedną z obietnic przedwyborczych koalicji rządzącej. Liczyli na nią kibice, a przede wszystkim piłkarze Bytovii Bytów. Mają ambicje gry w III lidze, ale brakuje odpowiednich warunków do treningów.
- Nie chciałbym składać pustych obietnic. Wierzę jednak, że w tym roku będziemy mieli boisko ze sztuczną murawą - dodaje optymistycznie burmistrz.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?