- Uciekł niedaleko. W okolicach Sierzna zauważył go jeden z bytowskich weterynarzy - mówi Tomasz Miazga. - Po dłuższej pogoni udało się nam go złapać. Teraz cała trójka strusiów jest w komplecie, w mojej zagrodzie - dodaje.
Przypomnijmy, że strusie uciekły tuż po przywiezieniu na posesję właściciela. - Przyjechałem z nimi w sobotę, a już rano w niedzielę otrzymałem informację, że duże „kuraki” biegają po polach. Okazało się, że bez problemu poradziły sobie z siatkami i płotami - opowiada pan Tomasz.
Ptaszyska biegały między domami i po polach, wzbudzając sensację. Właściciel od razu ruszył na łowy.
- Dwa złapaliśmy, ale trzeci uciekł. Pilnowaliśmy go i chcieliśmy dopaść po zmroku, ale był szybszy - opowiada właściciel.
W poszukiwania strusia zaangażowały się lokalne media, w tym i nasza gazeta. Właściciel apelował o podawanie informacji na temat zaginionego ptaka. Bał się, że może sobie nie poradzić w obcym mu środowisku.
- Przypadek sprawił, że strusia wypatrzył weterynarz, do którego wcześniej dzwoniłem z pytaniem, czy nie ma sprzętu do usypiania - podkreśla Tomasz Miazga.
Strusi samiec został odnaleziony ok. 2 kilometry od domu. Błąkał się po polach, poszukując pożywienia.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?