- Nie mam podstaw do zwolnienia byłego już kierownika gdyż na razie jest tylko podejrzany, a nie skazany prawomocnym wyrokiem - wyjaśnia Sylka. - Spotkaliśmy się i ustaliliśmy, że zostanie odsunięty od przetargów i inwestycji. Stworzymy też stanowisko, którego do tej pory nie było, ale które było bardzo potrzebne. Będzie osobą odpowiedzialną za przygotowywanie koncepcji np. zagospodarowania terenu. W zakresie jego kompetencji będzie leżało także przygotowanie i rozeznanie planów budowy kanalizacji deszczowej, z którą mamy ostatnio wiele kłopotów i sprawdzanie przygotowywanych dla gminy projektów, szczególnie ich zgodności z przepisami. Pan Krzysztof będzie zajmował się pilnowaniem tego typu zadań - dodaje burmistrz.
Na razie podejrzany w aferze łapówkarskiej z udziałem firmy Janusza R. z Borowego Młyna nie pracuje w urzędzie. Nowe stanowisko pracy obejmie 1 października.
Śledczy nadal są na tropie, więc nie zamykają śledztwa. - Sprawa jest rozwojowa - potwierdza Krzysztof Trynka, rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku. - Nie było do tej pory kolejnych zatrzymań, ale nadal przesłuchujemy osoby przewijające się w śledztwie. Na dzień dzisiejszy nie jesteśmy w stanie powiedzieć kiedy śledztwo zostanie zakończone.
Maturzyści zakończyli rok szkolny. Czekają na nich egzaminy maturalne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?