Małgorzata Nowak, harcmistrz Związku Harcerstwa Rzeczpospolitej w Bytowie zaproponowała, aby w parku przy ulicy Miłej powstał plac zabaw dla dzieci z huśtawkami, zjeżdżalniami i piaskownicami.
- Dzieci już teraz się tam bawią, a możemy zrobić dla nich coś fajnego. Jest możliwość zdobycia pieniędzy z zewnątrz i plac nie byłby drogi - zapewnia.
Pomysł jest jednak bardzo kontrowersyjny. Park to bowiem dawny cmentarz ewangelicki.
- W Związku Radzieckim niszczono polskie cmentarze, aby wszelki ślad po Polakach zaginął - mówi Wacław Jeśmontowicz, mieszkaniec Bytowa. - Nie możemy tolerować podobnego zachowania w demokratycznej Polsce. Tam znajdują się szczątki ludzi, dawnych bytowiaków, którzy tworzyli to miasto.
Adamowi Leikowi, wiceburmistrzowi Bytowa sam pomysł podoba się, ale lokalizacja nie.
- Na dawnym cmentarzu nie może być placu zabaw - twierdzi. - Musimy znaleźć inne miejsce, np. przy ulicy Zwycięstwa.
W ubiegłym roku w parku odkopano betonowe słupy bramy cmentarnej. Ustawiono je na dawnym miejscu. W parku jest też obelisk upamiętniający cmentarz.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?