Nie tylko trudno im się poruszać. Twierdzą, że niektóre elementy mogą przeszkadzać jeszcze długo po zakończeniu robót. Chodzi o nową latarnię, którą zamontowano na wjeździe do posesji jednego z mieszkańców.
- Prowadzę firmę przy tej ulicy - skarży się Andrzej Wojak, jeden z lokalnych przedsiębiorców. - Jak duże samochody ciężarowe, które przywożą mi towar, mają na moją posesję dojechać? Kto tę ulicę projektował, skoro nie widział, że w tym miejscu mam wjazd i kazał ustawić latarnię? - pyta.
Wojak podkreśla, że z powodu utrudnień remontowych stracił sporą sumę pieniędzy. - Musiałem wysłać pracowników na miesięczny urlop, bo nie było dojazdu do firmy - dodaje.
Zablokowany wjazd na posesję może spowodować, że będzie musiał rozładowywać towar bezpośrednio na ulicy.
- Latarnia została postawiona zgodnie z projektem i nic nie będzie tu zmieniane - upiera się Edmund Mrówka, kierownik kościerskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Jeżeli ten pan będzie rozładowywał towar na ulicy i jeździł widłakiem po chodniku, to zgłosimy to odpowiednim organom. Zostanie wtedy ukarany.
Wojak nie zamierza się poddawać. Jeżeli będzie trzeba, to wystąpi przeciwko GDDKiA na drogę sądową.
- Prowadziłem tu działalność zanim powstała nowa droga. Czy z powodu wad projektowych mam iść na zasiłek dla bezrobotnych? - kończy kolejnym pytaniem.
GDDKiA obiecała dokładne zbadanie tej sprawy. Wojak twierdzi, że nie odpuści. Żąda usunięcia latarni. - Żadna większa ciężarówka na moją posesję niestety nie wjedzie - martwi się biznesmen.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?