Bytów. Odwołanie na pewno nic nie da, ale Orszak nie składa broni

W poniedziałek miało dość do spotkania Jarosława Zerneka, współwłaściciela firmy pogrzebowej „Orszak” z Michałem Świontek-Brzezińskim, starostą bytowskim. Mieli rozmawiać o przegranym przez „Orszak” przetargu na przewóz ciał osób, które zginęły w wypadkach.
Przypomnijmy. To właśnie ta firma zaszokowała wszystkich przedstawiając najniższą ofertę. Była ponad 10-krotnie niższa od pozostałych. Zaoferowali 6,44 złotych za przewóz zwłok z wypadku. Oferta, według starosty, była ta niska, że aż niewiarygodna, a złożone przez „Orszak” wyjaśnienia nie rozwiały wątpliwości.
Starostwo przyjęło ofertę Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego jako bardziej wiarygodną. MPK zaproponowało za przewóz zwłok 91,50 zł. W Miastku za te same usługi firma „Usługi Pogrzebowe” Sylwii Żurawskiej będzie pobierała 100 zł.
Firma „Orszak” złożyła odwołanie, a w poniedziałek na spotkaniu wszystko miało być jeszcze raz wyjaśnione.
- Czekałem na właściciela firmy, ale nie przyszedł - twierdzi starosta.
- Uznałem za bezsensowne, aby się po raz kolejny tłumaczyć i dlatego nie przyszedłem - odpowiada Jarosław Zernek. - Oni i tak podjęli już decyzję. Ciekawe, że MPK przewozi darmowo zwłoki ze szpitala. Tutaj nie mówi się o zaniżaniu cen. Czekamy na odpowiedź na odwołanie. Jeżeli nie zostaną uwzględnione nasze argumenty skierujemy skargę do wojewody. Sprawa może trafić nawet do sądu. Łatwo się nie poddamy. Przedstawiliśmy najkorzystniejszą i na pewno wiarygodną ofertę. Powinniśmy wygrać.
- Decyzji nie zmienimy. Ta oferta nie była wiarygodna - podkreśla starosta.
Wszystko więc wskazuje na to, że ta sprawa jeszcze długo może nie znaleźć swojego finału.