Bytów nie ma szans na obwodnicę, więc ruch ma być skierowany na nowe ulice (zdjęcia)

Jak na razie Bytów nie może liczyć na obwodnicę. Tak przynajmniej wynika z danych, jakie przekazują przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad. W rządowym projekcie 100 obwodnic „załapał się” m.in. Starogard Gdański i mała miejscowość między Rzeczenicą a Białym Borem – Brzezie.

- Dysponujemy danymi natężenia ruchu, bo one decydują o rozpoczęciu prac zmierzających do budowy obwodnicy. Nam nikt obwodnicy nie zbuduje, choć szacujemy że w okolicach sklepu Netto będzie to około 15 tys. pojazdów na dobę. Badania trwają, więc dane będziemy mieć dopiero na początku przyszłego roku. W Brzeziu to natężenie wynosi 3,6 tys. pojazdów i tam obwodnica ma powstać

– wyjaśniał mieszkańcom burmistrz Ryszard Sylka, prezentując koncepcje wykonania nowych ulic i budowy rond. - Naszym największym problemem jest to, że miasto nie korkuje nam się na wyjazdach, a w samym środku. Mało mamy tranzytu. Dlatego przygotowujemy rozwiązanie – zaznaczył Sylka.

Zgodnie z pomysłem i przygotowywanymi właśnie dokumentacjami, zbudowane ma być połączenie ulic Lęborskiej z Prostą. W ten sposób odciążona miałaby być główna ulica Bytowa - generała Sikorskiego w ciągu drogi wojewódzkiej nr 212. W założeniu nowa trasa miałaby sześć metrów szerokości, a po jej obu stronach mają być ścieżki rowerowe i chodniki. Oczywiście projekt będzie zakładać także cała infrastrukturę związaną z odprowadzaniem wód deszczowych. Na trasie nowego łącznika miałyby powstać trzy ronda. Pierwsze na skrzyżowaniu ulic Kochanowskiego, Prostej i Zielonej, na wysokości stacji benzynowej Rom-Gaz. Kolejne rondo na skrzyżowaniu ulic Lęborskiej i Mickiewicza, a kolejne na skrzyżowaniu Mickiewicza z Brzozową. - Będziemy musieli na ulicy Brzozowej wprowadzić korekty przebiegu. Istniejący wjazd w ulicę Brzozową z Kochanowskiego będzie drogą wewnętrzną jednokierunkową. Obok projektujemy nowy wjazd z rondem – wyjaśniał współautor koncepcji Marcin Szczepański.

Obecni na konsultacjach społecznych niemal z aplauzem przyjęli informacje, że wybudowana zostanie ulica Brzoza, a przy niej parkingi do obsługi stadionów piłkarskiego i lekkoatletycznego. Nowy wygląd zyskać ma też ulica Sportowa.

- To jest bardzo trudny teren i przekonaliście się o tym podczas budowy stadionu lekkoatletycznego. Tam jest z siedem metrów torfu, a bliżej Bytowy nawet 11 metrów. Proszę spojrzeć co się dzieje na ulicy Brzozowej podczas ulewnych deszczy. Po budowie stadionu osiadł grunt. Gospodarka wodna została zaburzona i w moim stawie jest ściek. Kiedy puścicie tam ruch samochodów ciężarowych, może się okazać, że w drodze utopiliście pieniądze

– sygnalizowała Marzena Żądło, a burmistrz Sylka przyznał: - Zawsze baliśmy się wejść na ten teren przy stadionie. Po budowie stadionu lekkoatletycznego już wiemy czego możemy się spodziewać – stwierdził włodarz Bytowa.
Jak trudne będą to prace może świadczyć fakt, że różnica w poziomach terenów między rondami na skrzyżowaniu ulic Lęborskiej i Mickiewicza oraz Mickiewicza i Brzozowej, ma wynieść nawet 27 metrów. W związku z tym Ryszard Sylka zapowiedział, że nowe połączenie drogowe nie powstanie w ciągu roku lub nawet nie dwóch lat.

- Koszt tej inwestycji będzie bardzo wysoki. Musimy ją etapować. Liczymy na to, że w sierpniu złożymy do Funduszu Dróg samorządowych wniosek o dofinansowanie tego etapu, nazwijmy go roboczo ulicą Przyborzycką, choć taka nie istnieje. Jeśli prace miałyby się rozpocząć, to nie wcześniej, jak w 2022 roku – zaznaczył Sylka.
Mieszkańców interesowały tez parkingi. Zwłaszcza te przy ulicach Brzozowej oraz Sportowej.

- Jeśli przy zerówce (Przedszkole nr 2 w Bytowie – przyp. red.) zostawicie tylko trzy miejsca parkingowe, to zobaczycie, że będzie wojna domowa. Już tam jest. Tłuką się codziennie

– sygnalizował jeden z mieszkańców Bytowa, a ripostował zastępca burmistrza Jacek Czapiewski. - Nie zależy nam tam na miejscach parkingowych. To będzie raczej zatoczka autobusowa, na której będą mogły na chwile stawać samochody osobowe. Zależało nam na bezpiecznym miejscu, gdzie przedszkolaki będą mogły swobodnie wsiadać i wysiadać z autobusu – stwierdził.

Z kolei Bogdanowi Adamczykowi zależało na rozpatrzeniu raz jeszcze petycji mieszkających przy ulicach Brzozowej i Sportowej, by zwiększyć przy tych drogach liczbę miejsc parkingowych. - Ciężko będzie tam zmieścić dodatkowe miejsca, bo wiązałoby się to z wykupem nieruchomości, a i tak będziemy musieli uszczuplić teren ogródków działkowych – stwierdził Marcin Szczepański.

Choć była to dyskusja na temat koncepcji nowego połączenia drogowego w mieście, na sali obecny był też starosta bytowski Leszek Waszkiewicz. Część ulic, jaka miałaby być przebudowana, należy bowiem do powiatu. Tak jak np. ulica Mickiewicza.

- Dwa razy byliśmy u pana starosty z podpisami, żeby na ulicy Mickiewicza wprowadzić ograniczenie prędkości do 40 km/h. Tam jest niebezpiecznie, a widoczność ograniczają drzewa. Kierowcy jeżdżą nawet 100 km/h, bo teren zabudowany traktują dopiero od świateł

– dopytywał Maciej Szymczak, który zaznaczył że bardzo czeka na nowe rozwiązanie drogowe. - Mam nadzieję, że wszystkie ciężarówki pojadą ulicą Brzozową, a nie naszą. Czekamy na to bardzo – dodał.

Tymczasem starosta bytowski nie odniósł się do wniosku o ograniczenie prędkości. - Jeśli myśli pan, że wprowadzenie ograniczenia prędkości coś da, to jest pan w błędzie – skwitował Leszek Waszkiewicz.