– Wniosek był złożony ponad rok temu. Początkowo decyzja była odmowna, ale po odwołaniu dostaliśmy pozytywną informację, już dla szpitala jako spółki. Z uwagi na to, że szpital w nowej formie musiałby mieć 50 procent wkładu własnego, a powiat tylko 15 procent, to zdecydowaliśmy się na przejęcie tego projektu. Karetki kupi starostwo. Całkowity koszt to 1,19 mln zł, a nasz wkład wynosi 179 tys. zł – mówi Jacek Żmuda-Trzebiatowski, starosta bytowski.
Trafią do nas dwie karetki P i jedna S. Do bytowskiego pionu ambulans S i P, a do Miastka P.
– Stanie się tak, bo w Miastku są już dwie w miarę nowe karetki. Jedna jest sprzed roku, a druga również kupiona w tej kadencji. W Bytowie zaś jedna jest sprzed roku, a druga dużo starsza niż miastecka – wyjaśnia starosta.
Prezes szpitala jest zadowolony z takiego obrotu sprawy. – Nowe karetki zastąpią stary tabor, który zostanie wycofany z użycia – mówi Piotr Karankowski, prezes szpitala.
Nadmiaru karetek nie będzie, bo ich ilość jest ściśle określona przez władze województwa.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?