W Bytowie bardzo głośno było od kilku dni o spodziewanym awansie Lecha Chrostowskiego, komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Bytowie. Miał on zastąpić Andrzeja Rószkowskiego na stanowisku komendanta wojewódzkiego PSP w Gdańsku.
O awansie komendanta mówiło się nie tylko na ulicy czy w urzędach, ale potwierdzali to też sami strażacy.
- O tym, że nasz komendant ma przejść do województwa mówi się już od grudnia ubiegłego roku. Na razie nie wiemy jakie miałoby to być stanowisko. Toczą się nawet dyskusje, kto zająłby jego miejsce - twierdzi jeden z bytowskich strażaków.
- Na ostatnim spotkaniu komendant główny Wiesław Leśniakiewicz zapewniał, że na razie nie będzie radykalnych zmian w komendach wojewódzkich - twierdzi jednak Paweł Frączak, rzecznik prasowy Komendy Głównej PSP w Warszawie. - Komendant będzie oceniał pracę wszystkich komendantów za ubiegły rok. Na razie nie słyszałem o jakichkolwiek zmianach.
Rzecznik podkreśla, że ewentualne roszady będą konsultowane z wojewodami.
Roman Zaborowski, wojewoda pomorski zapewnia, że już przygotował ocenę pracy obecnego komendanta wojewódzkiego straży, lecz zanim nie zapozna się z nią komendant główny, nie chce jej ujawniać. O tym, że Lech Chrostowski miałby zostać komendantem wojewódzkim też nie chciał mówić.
Taka propozycja jednak padła, co potwierdza sam zainteresowany, ale jest już nieaktualna.
- Proponowano mi takie stanowisko - przyznaje Lech Chrostowski. - Myślę jednak, że były to bardziej rozmowy sondażowe niż konkretne propozycje. Jestem zdania, że więcej mogę zrobić tu na dole niż w województwie. Dlatego też odmówiłem.
Lechowi Chrostowskiemu do emerytury pozostały jeszcze trzy lata.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?