Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bytów. Film, który wstrząsnął całym miastem i nie tylko

LESZEK LITERSKI
Minął tydzień od kiedy ujawniliśmy informację o dziewczynkach ze Szkoły Podstawowej nr 5 w Bytowie, które przesyłały telefonem komórkowym swoim koleżankom i kolegom film pornograficzny. Ta sprawa budzi ogromne emocje.

Minął tydzień od kiedy ujawniliśmy informację o dziewczynkach ze Szkoły Podstawowej nr 5 w Bytowie, które przesyłały telefonem komórkowym swoim koleżankom i kolegom film pornograficzny. Ta sprawa budzi ogromne emocje. Ze względu na wiek dziewczynek (9-12 lat) i opinię o placówce oświatowej, miała być załatwiona we własnym gronie. Podczas pierwszego spotkania, w którym uczestniczyli nauczyciele, rodzice dzieci, do których dotarł film, policjanci oraz pedagog, ostrzeżono wszystkich, aby nie wyszło to na zewnątrz.

- Kiedy pokazano mi ten film byłam tak zszokowana, że początkowo nie wiedziałam co mam mówić - opowiada jedna z matek. - Tak obrzydliwych scen jeszcze nie widziałam. Nie mogłam jednak przejść nad tym do porządku dziennego. Postanowiłam ostrzec wszystkich rodziców i uczulić ich, aby bardziej kontrolowali swoje dzieci.
Film wśród dzieci krążył przez dwa tygodnie. W końcu trafił do czterech dziewczynek, które dla zabawy przekazały go dalej oraz dokręciły swoje własne sceny, w których tańczą, naśladując erotyczne pozy. W końcu trafił do jednego z uczniów, którego nazwiskiem posłużono się w podkładzie filmu. On o wszystkim powiedział swojej nauczycielce, a ta powiadomiła dyrektora szkoły.
- Kiedy się o tym dowiedziałem od razu wezwaliśmy rodziców tych dziewczynek oraz policję - zapewnia Jerzy Jobczyk, dyrektor szkoły. - Rodzice nie mogli uwierzyć, że to właśnie ich kochane dzieci, które w domu zachowują się bez zarzutów, zajmowały się czymś takim. Nikogo nie chcę oskarżać, ale kiedy rodzice kupują dzieciom komputer lub bardzo drogą komórkę, to powinni się zainteresować do czego im ten sprzęt służy, a nie tylko zajmować się swoimi sprawami, myśląc że dzieci grzecznie się bawią. Na efekty tego nie musieliśmy długo czekać. Teraz to naszą szkołę się piętnuje, choć prawdopodobnie podobne przypadki można znaleźć w innych placówkach.
O całej sprawie zrobiło się głośno w całej Polsce, ale nadal w tej szkole uczniowie mogą przynosić telefony komórkowe, jeżeli rodzice wyrazili na to zgodę. Są jednak wystraszeni, że teraz będą kontrolowane ich telefony, a nie jest wykluczone, że i domowe komputery.
- Widziałem ten film u kolegi - przyznaje jeden z uczniów. - Mój telefon nie ma takich możliwości. Wszyscy się śmiali, ale mi się on nie podobał.
- Bardzo szybko dotarliśmy do szesnastolatka, który jako pierwszy ściągnął ten film z Internetu i zaczął rozsyłać swoim znajomym - twierdzi Andrzej Borzyszkowski, zastępca komendanta bytowskiej policji. - Jest to uczeń jednego z bytowskich gimnazjów. Na razie nie postawiliśmy mu żadnych zarzutów. Nadal prowadzone jest dochodzenie.
Niewykluczone, że stanie on przed sądem dla nieletnich. Uczniowie z podstawówki tego unikną, bo nie skończyli 13 lat. Ci, którzy rozsyłali film już przeprosili swoich kolegów. Dostali nauczkę.
Na razie nie wiadomo do ilu dzieci ten film trafił. SP nr 5 to jedna z największych szkół w powiecie. Uczęszcza do niej 760 uczniów. Po ujawnieniu sprawy film zniknął z komórek uczniów. Kopię posiada policja. Strona internetowa, z której został ściągnięty została zablokowana. Teraz czas na otwartą rozmowę rodziców oraz nauczycieli z dziećmi.
- Jeżeli rodzice już się dowiedzieli, że ktoś ten film ich dzieciom przesłał, to nie mogą przejść nad tym do porządku, tylko im to wytłumaczyć. - przypomina Urszula Szyca-Modras, psycholog-terapeuta z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Bytowie. - Dziewczynki nie zdawały sobie sprawy co na nim jest i dlatego tak się zachowywały. Nie można ich winić. Rodzice powinni wytłumaczyć dzieciom, że wśród dwojga dorosłych ludzi jest pewna sfera intymna, o której nie mówi się, a która jest dla nich dobra. Są jednak wyjątki, które ją wypaczają. Takim wyjątkiem jest ten film - dodaje.
W przyszłym tygodniu w Szkole Podstawowej nr 5 odbędą się wywiadówki. Jednym z tematów rozmów nauczycieli z rodzicami będzie zaistniała sytuacja. Miejmy nadzieję, że wszyscy wyciągną z tej lekcji odpowiednie wnioski.


KOMENTARZ REDAKCJI
Trzeba wreszcie przestać udawać, że nic się nie dzieje

Początkowo wahaliśmy się czy tę sprawę nagłaśniać. Chodzi przecież o dzieci ze szkoły podstawowej. To była jednak tylko chwila. Uznaliśmy, że trzeba o tym napisać. Nie dla robienia taniej sensacji, ale po to, żeby ostrzec innych rodziców. W polskich szkołach dzieją się złe rzeczy. Nie wszystkie są nagłaśniane. Czas wreszcie skończyć z udawaniem, że wszystko jest porządku. Ten film był odrażający, w dodatku obrażał jednego z uczniów. I nie dzieci, którego sobie go przesyłały tu obwiniam. One tak naprawdę niewiele z tego rozumiały. Dla nich to była tylko zabawa. Winię rodziców. Bo najłatwiej kupić dziecku drogą komórkę i komputer. Najlepiej jeszcze zapewnić dostęp do Internetu. I problem z głowy. Tylko czy na pewno? Czy ktokolwiek pomyślał o tym, że trzeba w komputerze i komórce założyć blokady chroniące przed dostępem do pewnych treści? Oczywiście, że nie. A dzieci są tylko dziećmi. Mają różne pomysły. Z wejściem na strony tylko dla dorosłych nie ma żadnego problemu. I nie chodzi tylko o pornografię, ale też np. przemoc, narkotyki, alkohol itp. W tej sprawie winię też nauczycieli, którzy najchętniej wszystko zamietliby pod przysłowiowy dywan. Początkowo byłem pełen podziwu dla dyrektora szkoły Jerzego Jobczyka za to, że zdecydował się przerwać krąg milczenia. W końcu to on zawiadomił policję, choć wcale nie musiał tego robić. Uświadomił też rodzicom co robią ich pociechy. Tylko, że mój podziw szybko prysł. Bardzo się myliłem. Teraz winni jesteśmy my, bo to my napisaliśmy o tej sprawie i rozpętała się burza. Zainteresowały się tym ogólnopolskie media. Jacy dziennikarze są niedobrzy. Bo szkoła ma teraz złą opinię. Tylko czy na pewno złą? Nie, wręcz przeciwnie. To właśnie w Szkole Podstawowej nr 5 w Bytowie powiedziano temu, nie ma co ukrywać dość powszechnemu, zjawisku stanowcze nie. Najgorzej jednak jak się robi duży krok do przodu i od razu kilka do tyłu. Teraz zamiast z podniesionymi głowami powtarzać: "To my zrobiliśmy porządek", zaczyna się szukanie kto doniósł gazecie. Po co, dlaczego... Rozumiem zdenerwowanie, ale nie przekraczajmy granic zdrowego rozsądku! Uczniowie, którzy rozsyłali film pornograficzny dostali nauczkę. To, że robili źle dotarło chyba do wszystkich dzieci z tej szkoły i nie tylko. I o to chodzi! Nie można zawsze wszystkiego ukrywać i udawać, że nic się nie dzieje. A my jako gazeta zawsze będziemy przyjaźni szkołom. Będziemy informować o tym co dzieje się dobrego, ale jak będzie trzeba napiszemy też o złych rzeczach. Bo taka jest nasza rola.
I jeszcze jedno. Czas najwyższy wprowadzić zakaz przynoszenia i używania telefonów komórkowych we wszystkich szkołach. Naprawdę nie są potrzebne uczniom podczas lekcji czy nawet przerw.
Grzegorz Popławski

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto