Podopieczni trenera Adriana Stawskiego z pewnością chcieli się zrehabilitować za dwa poprzednie mecze, w których zaprezentowali się poniżej swoich umiejętności, szczególnie w starciu u siebie z Gryfem Wejherowo. Spotkanie wyjazdowe z Błękitnymi wyglądało zupełnie inaczej. Już na początku meczu, piłkarze Bytovii mogli wznieść ręce w geście radości. W 1 minucie spotkania, precyzyjne dośrodkowanie wykorzystał Michael Ameyaw, który strzałem głową pokonał bramkarza miejscowych. Od tego momentu Bytovia kontrolowała przebieg boiskowych wydarzeń, a w 36 min. potwierdziła swoją przewagę. Tym razem na listę strzelców wpisał się Adrian Bielawski, który skutecznie wyegzekwował „jedenastkę. W drugiej odsłonie, a dokładnie w 63 min. na 3:0 podwyższył Piotr Giel. Miejscowych było jedynie stać na honorowe trafienie i ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem Bytovii 3:1.
Zdecydowanie trudniej przyszło Czarnym Wilkom zwycięstwo przed własną publicznością z Olimpią Elbląg. Od pierwszego gwizdka sędziego spotkanie było niezwykle zacięte i twarde o czym świadczy fakt, że sędzie pokazał 10 żółtych i 1 czerwoną kartkę. Tą ostatnią zobaczył piłkarz gości. Jedyna bramka padła w 63 min. meczu, kiedy to arbiter podyktował dla Bytovii rzut karny. Na gola zamienił go Daniel Feruga.
- Mecze z Błękitnymi i Olimpią kosztowały nas bardzo dużo zdrowia – stwierdził trener Bytovii, Adrian Stawski. - To był niezwykle ciężki tydzień. Jesteśmy bardzo zdeterminowani, by wygrywać każde spotkanie. Jesteśmy przede wszystkim dobrze przygotowani fizycznie, co było widać w końcówce starcia z Olimpią.
Bytovia dzięki dwóm ostatnim zwycięstwom plasuje się na 6 miejscu w tabeli II ligi.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?