Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bytovia wygrała 2:1 z Gryfem Słupsk

Robert Gębuś
pp
Błąd obrony Gryfa i prezent bramkarza Pawła Mulawy wystarczyły, by Bytovia Bytów wywiozła ze Słupska komplet punktów. Kibice obejrzeli dwie zupełnie różne połowy meczu.

Bez Roberta Siarneckiego, Łukasza Krymowskiego w bramce i pauzującego za kartki Wojciecha Sterczewskiego Wódkiewicz, z konieczności na lewej obronie wystawił prawego pomocnika, Marcina Kozłowskiego. Ten zagrał poprawnie, natomiast w bramce Paweł Mulawa, nie zaliczy tego spotkania do udanych.
Bytovia grała prosty futbol, oparty na długich podaniach i dobrze egzekwowanych stałych fragmentach gry, a sporo problemów gospodarzom sprawiał Wojciech Pięta, który dość łatwo dostawał się pod pole karne Gryfa.

Czytaj także:Słupsk.Gryf Słupsk - Błękitni Stargard Szczeciński 2:2 [zdjęcia]

- Musimy zagrać mniej bojaźliwie- apelował po porażce w Koszalinie do swoich zawodników trener Gryfa Słupsk, Grzegorz Wódkiewicz.

Pierwsza połowa spotkania z Bytovią nie potwierdziła jednak, że zalecenie trenera dotarło do gryfitów. Bytovia zagrała wysokim pressingiem, atakując zdziesiątkowaną obronę Gryfa już na swojej połowie. Słupszczanie albo tracili piłki, albo wybijali je na oślep.Goście wykorzystali to w 13 minucie. Dośrodkowanie z rzutu wolnego zamienił na bramkę Piotr Łapigrowski, który z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki.

W drugiej połowie Gryf zagrał zupełnie inne spotkanie.Przede wszystkim zagrali składnie i narzucili Bytovii swój styl gry. Na dalekie podania odpowiedzieli szybką wymianą piłki w środku pola. W 54 minucie po faulu na Patryku Pytlaku, Paweł Waleszczyk z wysokości pola karnego, dograł dokładnie piłkę na głowę Adama Prusaczyka i był remis. Kibice nacieszyli się nim całą minutę.

Chwilę dekoncentracji wykorzystali goście i Adivano Nascimiento w 55 min. ustalił wynik na 1:2 dla Bytovii Bytów. Gryf po stracie bramki jeszcze bardziej "przycisnął", ale osamotniony w ataku Krzysztof Biegański nie wykorzystał dwóch dogodnych sytuacji.W 75 minucie kibice zgromadzeni na trybunach wydali jęk zawodu. Biegański przerzucił piłkę nad bramkarzem gości Mateuszem Oszmańcem, ale ta minęła słupek o kilkanaście centymetrów. Wynik do końca nie uległ zmianie.

- Mieliśmy sytuacje które powinniśmy bezwzględnie wykorzystać- mówił po meczu Grzegorz Wódkiewicz- Zakończyliśmy serię czterech najcięższych meczów i jestem pewny, że te punkty przyjdą.

- Nie umiem odpowiedzieć co się stało, że zespół się w drugiej połowie pogubił- nie ukrywał Waldemar Walkusz, trener Bytovii Bytów- Przy bramce na 1:1 mam pretensje do obrońców, że pogubili się w kryciu. To był zresztą bardzo dobrze rozegrany stały fragment gry. Całe szczęście, że minute później odzyskaliśmy prowadzenie.

Gryf Słupsk- Drutex Bytovia Bytów 1-2 (0-1)

Bramki: 13 minuta Łapigrowski (0-1), 54 minuta Prusaczyk (1-1), 55 minuta Nascimento (1-2)

Składy: Gryf Słupsk: Mulawa, Andrychowski, Kozłowski, Sarna, Prusaczyk, Pawluczenko, Waleszczyk, Stróż, Kamiński, Pytlak, Biegański.

Bytovia Bytów: Oszmaniec, Wieczorek, Szałek, Szmidke, Bryndal, Pieta, Gronowski, Ciemniewski, Pietrzyk, Łapigrowski, Rosiak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto