Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bytovia na kolanach. Drutex grozi odejściem. Nie dlatego, że przegrali. Dlatego, że nie walczyli

Mateusz Węsierski
Mateusz Węsierski
Rafał Gierszewski domaga się zmian w drużynie, która awans do I ligi oddała bez walki
Rafał Gierszewski domaga się zmian w drużynie, która awans do I ligi oddała bez walki Archiwum
Cały sezon grali dobrze, ale mecz o wszystko przegrali. Teraz sponsor stawia ich pod ścianą domagając się zmian. Drugoligowa Drutex-Bytovia ma kłopoty, bo niezadowolony Drutex, największy producent okien w Europie, nie widzi w drużynie woli walki, a przegrany 4:0 mecz o wszystko z MKS Kluczbork to jego zdaniem wyraz indolencji piłkarzy.

- Grali na stojąco. Coś w drużynie pękło. Nie widać „zęba”, woli walki - podsumowuje Rafał Gierszewski, przedstawiciel sponsora.

Firma nie wyklucza, że podejmie najdrastyczniejsze rozwiązanie wycofując się z trwającego od 10 lat sponsoringu. Byłby to gwóźdź do trumny dla Drutex-Bytovii stawiający drużynę w perspektywie powrotu do ligi okręgowej.

Oświadczenie sponsora wywołało poruszenie w drużynie, która od kilku miesięcy była typowana jako jesienny beniaminek w I lidze. Teraz pozostał im już tylko mecz „o pietruszkę” i kolejny sezon w II lidze. Awans wywalczyła sąsiednia Chojniczanka i Energetyk Rybnik.

Co ma do powiedzenia Rafał Gierszewski z Druteksu? Czy prezes klubu Janusz Wiczkowski podziela jego argumenty? Jaka przyszłość czeka trenera Waldemara Walkusza? Co szkoleniowiec ma do powiedzenia? O tym przeczytasz we wtorek 11.06 w Dzienniku Bałtyckim.

Oto pełna treść oświadczenia sponsora:

Ostatnie ,,osiągnięcia” zespołu Drutex-Bytovii Bytów w meczach z Chojniczanką Chojnice i MKS Kluczbork stały się przyczyną wielu spekulacji i powątpiewań dotyczących stanu drużyny, jakości gry, umiejętności zawodników, a nawet kompetencji trenera. W związku z fatalnymi wynikami, jakie zanotowała Drutex-Bytovia w ww. meczach, jako główny sponsor drużyny, czujemy się zobowiązani do skomentowania zaistniałej sytuacji i przedstawienia dalszych planów współpracy z zespołem. Jakkolwiek nie ma wątpliwości, że piłka nożna jest sportem nieprzewidywalnym i że w kwestiach futbolu nie można mówić o regułach i sytuacjach pewnych, jednakże na pewno wszyscy wierzymy, że piłka nożna jest tą dyscypliną sportu, która wymaga od zawodników zaangażowania, wytrwałości, wielkich umiejętności, ale przede wszystkim pasji i woli walki. Niestety ww. wystąpień naszego zespołu nie możemy utożsamiać z takimi wartościami, a w oczach zarówno sponsora jak i kibiców, gra zespołu pozostawiała wiele do życzenia. Zawód, rozczarowanie, zażenowanie, żal oddają najlepiej to jak czują się wszyscy Ci, którzy trzymali kciuki za kolejne mecze i wierzyli, że determinacja piłkarzy pomoże im osiągnąć kolejne sukcesy na piłkarskich stadionach. Tym większe pretensje kierujemy w stronę zawodników, że jako główny sponsor klubu razem z klubowymi działaczami mocno wierzyliśmy i liczyliśmy na grę na najwyższym poziomie, na kolejne pozytywne zaskoczenia na murawie, wreszcie na awans do I ligi, który miał być ukoronowaniem 10-letniego zaangażowania DRUTEX S.A. w sponsoring Drutex-Bytovii Bytów. Wspólnie chcieliśmy zapisać się w kartach historii klubu i miasta. Mieliśmy szerokie plany i wizję budowy zespołu z prawdziwego zdarzenia, silnego nie tylko umiejętnościami zawodników, ale przede wszystkim ich wolą walki i pasją gry. Stąd, nasze silne zaangażowanie we wsparcie klubu odzwierciedlone m.in. w organizacji obozów treningowych za granicą, odpowiadających jakością tym, jakie gwarantowane są dla zespołów z ekstraklasy. Stąd również, atrakcyjne warunki finansowe dla piłkarzy oraz inwestycje w podnoszenie ich umiejętności i kompetencji w zakresie piłki nożnej.
Mimo licznych form wsparcia i prestiżowych warunków, jakie stworzyliśmy zespołowi nie udało się piłkarzom sprostać wymaganiom naszym, czyli sponsora, jak i kibiców i zwolenników drużyny. Z pewnością ich ostatnie osiągnięcia stanowią „pomarańczowe” światło dla fanów piłki nożnej, dla wszystkich, dla których futbol kojarzył się z walką do samego końca, do ostatniej bramki.
W związku z powyższym konieczne są zmiany w szeregach zespołu, które pomogą poprawić obecną sytuację, zaszczepić wartości, bez jakich futbol nie istnieje: honor, wytrwałość, zaangażowanie. Do zdobywania ambitnych celów potrzebna jest drużyna z ambicjami. Wierzyliśmy, że takową mamy. Dziś natomiast jasnym jest, że wszystkie nasze nadzieje były fikcją, a drużyna nie stanęła na wysokości zadania. Dlatego nasuwa się pytanie: czy warto jeszcze wspierać sport i drużynę, której nie zależy na zwycięstwach? Czy warto wzmacniać lub budować zespół od zera czy warto wreszcie zawodzić fanów i siebie wzajemnie? Pytania nie są retoryczne, bo DRUTEX czuje się dziś „wykopany” z Drutex-Bytovii, a marzenia o piłce na najwyższym poziomie znajdują się dziś na piłkarskim aucie.

Przeczytaj też więcej o przegranym meczu w Kluczborku

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto