Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Była kandydatka na wójta w Czarnej Dąbrówce wygrała proces. Ma być przywrócona do pracy

Maria Sowisło
Maria Sowisło
fot. z arch. SP
Przed Sądem Pracy w Słupsku zapadł wyrok w sprawie byłej kandydatki na wójta Czarnej Dąbrówki Ireny Cerapińskiej. Kobieta zwolniona została z pracy po przegranych wyborach. Teraz sąd nakazał ponowne jej zatrudnienie. W trybie natychmiastowym. Dyrektor szkoły, w której pracowała, nie wykonuje wyroku sądu. Dlaczego?

Podczas poniedziałkowej sesji Rady Gminy w Czarnej Dąbrówce rozpatrywana była skarga Ireny Cerapińskiej na wójta Jana Klasę. W jej ocenie, włodarz nie dopełnił obowiązków, unika odpowiedzialności jako organ prowadzący placówki oświatowe oraz źle nadzoruje i kontroluje działania dyrektora Szkoły Podstawowej w Nożynie. Większość radnych uznała skargę za bezzasadną, bo… toczy się spór sądowy.

Nagle zwolniona

Należy przypomnieć, że Irena Cerapińska podczas wyborów samorządowych w 2018 roku ubiegała się o stanowisko wójta Czarnej Dąbrówki. Pracowała wówczas w Szkole Podstawowej w Nożynie. Jej kontrkandydatami byli Jan Klasa i Dariusz Narloch. Pierwszy 21 października 2018 r. wygrał wybory i został wójtem. Dariusz Narloch dwa dni później został zwolniony ze stanowiska dyrektora Gminnego Centrum Kultury i Biblioteki w Czarnej Dąbrówce. Zwolniona została także Irena Cerapińska. Jak się dowiedzieliśmy, powodem była likwidacja gimnazjum.

- W szkole przepracowałam 37 lat. W gimnazjum miałam tylko jedną godzinę – zaznacza Irena Cerapińska, która ma uprawnienia do uczenia biologii, przyrody, techniki i plastyki. Może być też bibliotekarką czy pracować w świetlicy.

- W tamtym czasie likwidowane były wszystkie gimnazja w gminie. Z moich informacji wynika, że tylko ja straciłam wówczas pracę, ale od 2018 roku do tej pory w szkole w Nożynie zatrudnionych zostało dziewięciu nowych nauczycieli na różne wymiary godzin. W tym także nauczyciel biologii i przyrody

– mówi Cerapińska, która nie chce komentować podejrzeń, że została zwolniona z powodów politycznych. Przyznaje jednak, że znalazła się w tragicznej sytuacji. - Od tej chwili zostałam pozbawiona środków do życia, utrzymując się tylko z renty rodzinnej – mówi kobieta.

Wyrok z sądu pracy

Po otrzymaniu wypowiedzenia z pracy, była kandydatka na wójta postanowiła swoich praw dochodzić przed sądem. I 15 czerwca 2020 r. zapadł wyrok. Słupski Sąd Pracy uznał, że przywraca Irenę Cerapińską do pracy na poprzednich warunkach, zobowiązuje do dalszego zatrudnienia do czasu prawomocnego zakończenia sporu, a kosztami sądowymi obarcza Szkołę Podstawową w Nożynie.

- Dzień po zapadnięciu wyroku udałam się do szkoły. Zgłosiłam gotowość do pracy. Nie zostałam zatrudniona

– wspomina Cerapińska, która od razu złożyła do sądu wniosek o nadanie wyrokowi rygoru natychmiastowej wykonalności. I otrzymała taki 31 sierpnia 2020 r.

Nieprawomocny wyrok

Dyrektor Szkoły Podstawowej w Nożynie Sebastian Gąsiorek wyroku nie wykonuje nadal. - Nie jest możliwe wykonanie tego wyroku. Jestem zobowiązany przestrzegać Prawa oświatowego. Funkcjonowanie szkoły opiera się na arkuszu organizacyjnym, który zatwierdza organ prowadzący. Oczywiście poinformowałem o rygorze wykonalności i jego zaskarżeniu. Nie dostałem jednak pozytywnej odpowiedzi organu prowadzącego na wniosek o wprowadzenie zmiany z uwagi na sytuację finansową panująca w systemie oświatowym. Jako dyrektor, nie mogę przekroczyć tego co jest zapisane w arkuszu organizacyjnym – wyjaśnia dyrektor Gąsiorek i zaznacza, że złożył apelację od całości wyroku.

To sprawa dyrektora?

Organem prowadzącym szkoły w gminie Czarna Dąbrowka jest wójt Jan Klasa. - Wiem, że tę sprawę prowadzi biuro prawne. Jest w toku postępowania i dla każdej ze stron są możliwości odwoławcze. Droga nie została zamknięta. Po to zatrudniamy kancelarię, żeby prowadziła sprawy. Trudno mi to oceniać. Nie będę podważać procedur prawa. Jak wynika ze złożonego i zatwierdzonego przeze mnie, związki zawodowe, Radę Pedagogiczną, kuratorium, projektu organizacyjnego szkoły na 2020/21, nie jest możliwe zatrudnienie tej pani. Musielibyśmy, bez żadnych podstaw zwolnić innego nauczyciela. Po likwidacji gimnazjów i dokonanej analizie finansowej budżetów szkół wprowadziliśmy mechanizmy oszczędnościowe wiążące się też w sferze zatrudniania – mówi Jan Klasa i zarzeka się, że Irena Cerapińska nie została zwolniona z powodów politycznych. - To była decyzja dyrektora szkoły. Nie brałem w tym udziału. Zostało to zatwierdzone przez Radę Pedagogiczną i związki zawodowe. Nie wchodzę w kompetencje dyrektora – kwituje wójt.
Sprawę z ramienia szkoły prowadzi Kancelaria Radcy Prawnego Lucyny Kowalczyk. - Rygor natychmiastowej wykonalności nadany punktowi drugiemu wyroku zaskarżyliśmy. W pozostałym zakresie, sprawę będzie rozpatrywać sąd drugiej instancji w związku z wniesioną apelacją – mówi Lucyna Kowalczyk i zaznacza, że wyrok Sądu Rejonowego – Sądu Pracy w Słupsku nie jest prawomocny.

Natychmiast, to natychmiast

Tyle tylko, że w rygorze natychmiastowej wykonalności przywrócenia Ireny Cerapińskiej do pracy jest zapis, że ma się to stać do czasu uprawomocnienia się wyroku lub zakończenia postępowania sądowego. - Dziwię się dyrektorowi szkoły, że skoro dysponuje wyrokiem z rygorem natychmiastowej wykonalności, nie przywrócił nauczyciela do pracy.

Rygor oznacza natychmiastowe przywrócenie do pracy i należy go rozumieć w literalnym brzmieniu sformułowania. Obowiązkiem dyrektora jest więc zatrudnienie pracownika. Nieprzywrócenie do pracy będzie za sobą nieść konsekwencje prawne dla dyrektora.

Należy się też dodatkowo zastanowić, czy nie stanowi to niedopełnienie obowiązków przez funkcjonariusza publicznego, jakim jest dyrektor szkoły, co jest przestępstwem. W moim odczuciu doszło do rażącego naruszenia praw pracowniczych, a nawet dyskryminacji, które mogą skutkować narażeniem budżetu gminy na odszkodowanie. Z tymi konsekwencjami należy się liczyć – mówi mecenas Robert Wajlonis.

Aktualizacja

- Chcę sprostować informację zamieszczoną w artykule. Związki zawodowe nie zatwierdzają arkusza organizacyjnego szkoły. Nie mają takich kompetencji. Zatwierdza go organ prowadzący (wójt) i Kuratorium Oświaty. Związki wyrażają opinię a ta, w tym konkretnym przypadku, była negatywna - Renata Knap-Godyń, prezes oddziału ZNP w Czarnej Dąbrówce.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto