Burmistrz Bytowa nadal czeka na pieniądze z Funduszu Dróg Samorządowych. Przytacza zapisy umowy

Dofinansowanie modernizacji ulicy Miłej w Bytowie miało pochodzić z Funduszu Dróg Samorządowych. Umowa na dofinansowanie, tak jak w przypadku 10 innych samorządów, podpisana została 11 grudnia ubiegłego roku, w tym przez przedstawiciela powiatu bytowskiego na na remont dróg z Lipnicy do Zapcenia i Sątoczna oraz z Borzyszków do Brzeźna Szlacheckiego. Jak pisaliśmy (WIĘCEJ TUTAJ), do starosty bytowskiego Leszka Waszkiewicza dotarła informacja z Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego, że nie otrzyma prawie 6 mln zł. Identyczny telefon odebrał pracownik wydziału rozwoju. W przypadku Bytowa chodziło o modernizację ulicy Miłej, której koszt oszacowany został na 2,3 mln zł, z czego 941 580 zł miało pochodzić z dofinansowania. Prace miały trwać do końca listopada tego roku. Przebudowa miała objąć ulicę Miłą od ulicy Gdańskiej aż do ulicy Pochyłej. Inwestycja zakładała nie tylko wymianę nawierzchni, ale dotyczy również budowy kolektora burzowego, wodociągu, kanalizacji sanitarnej, nowej instalacji oświetlenia ulicznego. Ponadto planowane było pobudowanie wzdłuż ulicy na odcinku od ulicy Działkowej do ulicy Gdańskiej parkingów. Ze względu na duży ruch pieszych konieczne miało być też wybudowanie chodników po obu stronach jezdni. Czy będzie? Nikt nie wie, bo z Pomorskiego Urzędu Marszałkowskiego nie dotarła do Bytowa żadna oficjalna informacja dotycząca dofinansowania.

- Pracownik wydziału rozwoju trzymał telefon, że pieniędzy nie otrzymamy.

Była to informacja ustna i mieliśmy czekać na pisemną. Do dzisiaj takiej nie mamy, więc czekamy cały czas na pieniądze

– mówi burmistrz Bytowa Ryszard Sylka i przytacza zapisy w umowie. - Mamy 12 miesięcy na zrealizowanie tego zadania. W paragrafie 4, punkcie 10 jest z kolei zapis o tym, że niniejsza umowa wygasa jeśli beneficjent, czyli my, nie rozpoczniemy w ciągu 30 dni od dnia podpisania umowy, robót budowlanych a w przypadku wymaganego postępowania o zamówienie publiczne – wszcząć takie postępowanie.

Mówiąc prościej, po podpisaniu umowy miałem w ciągu 30 dni, czyli do 11 stycznia, rozpocząć albo prace budowlane, albo prace mające na celu wyłonić firmę która je wykona. Spełniliśmy te warunki. W pierwszym tygodniu stycznia wszczęliśmy postępowanie przetargowe

– dodaje burmistrz Bytowa i przypomina, że wykonawca nie został wyłoniony ze względu na to, że wpłynęła jedna oferta i przekraczała budżet tej inwestycji. - Ogłosiliśmy drugi przetarg i oferty otwieramy 6 marca. Zobaczymy jakie będą oferty – mówi Sylka, który w ogłoszeniu o przetargu „dmuchał na zimne”. - Wpisaliśmy w przetargu, że w przypadku nieotrzymania pieniędzy ze Skarbu Państwa, umowa z wykonawcą nie zostanie zawarta. Cały czas czekamy pieniądze. Nie mamy na piśmie, że ich nie będzie – kwituje Sylka.

Tymczasem służby wojewody pomorskiego Dariusza Drelicha, nie chcą komentować poszczególnych zapisów umów na dofinansowanie. Powtarzają te same słowa, jak w ubiegłym tygodniu, kiedy starosta Leszek Waszkiewicz opublikował na swoim facebookowym profilu post informujący o zaistniałej sytuacji. „(…) Zgodnie z art 28 ust. 3 Ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych, „dofinansowanie może zostać przekazane wnioskodawcy po zawarciu przez niego umowy na realizację zadania objętego wnioskiem o dofinansowanie, o którym mowa w art. 23 ust. 1.” W przypadku powiatu bytowskiego umowa z wykonawcą nie została dostarczona do Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego do 31.12.2019 r., co uniemożliwiło przekazanie dofinansowania ze środków FDS do końca 2019 roku. Inwestycja może otrzymać dofinansowanie ze środków FDS w kolejnych edycjach programu” - czytamy w oficjalnym e-mailu z biura prasowego wojewody.