Burmistrz Bytowa dostał 95 proc. podwyżki. Koniec świata. Rząd PiS-u pochwalony

Burmistrz Bytowa Ryszard Sylka do tej pory (od 2018 r.) zarabiał 10 620 zł brutto, w tym wynagrodzenie zasadnicze 4 800 zł, dodatek funkcyjny 2 100 zł, dodatek specjalny 2 760 zł, wysługa lat 960 zł. Od dzisiaj, a właściwie 1 sierpnia 2021 r. zarabia 19 246 zł brutto, w tym 9 900 zł pensja zasadnicza, 3300 dodatek funkcyjny, 3 960 zł dodatek specjalny i 2086 zł wysługa lat.

Radni nie mieli wątpliwości, że podwyżka pensji się należy. Wszystko ze względu na nowelizację ustawy o wynagrodzeniach osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe i stosowne rozporządzenie ministra finansów. Zgodnie z nimi, zarówno uchwalone dzisiaj przez bytowskich radnych wynagrodzenie Sylki, to kwoty z górnej półki.

- Propozycja złożona przeze mnie, mieści się pośrodku, bo zakłada podwyżkę o 95 proc. Wynika ze średniego wzrostu płac dla pracowników samorządowych od 2010 r., bo wówczas burmistrz miał ustaloną płacę 10 800 zł brutto. Ta płaca obowiązywała do 2018 r., a potem została zmniejszona o 20 proc. do 9660 zł. A średni wzrost płac przez te 11 lat dla pracowników urzędu był na poziomie 64 proc.

- argumentował projekt uchwały przewodniczący Rady Miejskiej Bytowa Jan Treder. - Burmistrz jest włodarzem i gospodarzem od 15 lat. Cieszy się dużym zaufaniem społecznym, potwierdzonym kolejnymi wyborami. Uzyskiwał mandat w pierwszej turze.

Uważam, że sytuacja jest niekomfortowa, że burmistrz ma niższe zarobki od prezesów spółek gminnych, ale też od niektórych pracowników. Jego funkcja jest trudna do porównania do innych zawodów. Burmistrz pracuje w wolne dni, popołudniami i w święta, jeśli trzeba. To uposażenie potwierdza jego zaangażowanie.

Spójrzmy, jak od 2006 roku zmieniły się warunki życia mieszkańców. Nie mam tutaj na myśli tylko chodników, basen, stadion, boisko, odnowienie mostu kolejowego, zamku i otoczenia, deptaków, węzeł komunikacyjny z dworcem i bezpłatna komunikacja. To praca, jaką bierze na siebie z pracownikami, zabiegając o dodatkowe środki. Lista pochwał jest długa. Wzrost proponowanej płacy, wynoszącej 95 proc. maksymalnej dopuszczanej prawem, jest rozważny, wyważony i adekwatny do zaangażowania – mówił Treder.

Jedynymi radnymi, którzy mieli wątpliwość co do wysokości podwyżki, byli ci zrzeszeni w klubie „Razem dla Bytowa”.

- Nie chcę porównywać płacy burmistrza. Wiemy z czym się wiąże stanowisko włodarza. Składam jednak w imieniu klubu radnych wniosek o zwiększenie wynagrodzenia do poziomu 90 proc. stawki maksymalnej. Argumentem jest to, że gmina Bytów jest w dolnym przedziale widełek. Proponujemy obniżkę propozycji o 5 proc., co nie znaczy że nie jest to znaczące wynagrodzenie. To zaproponowane mieści się w widełkach i pośrodku kwoty, w jakiej możemy się poruszać

– powiedział radny Tomasz Franciszkiewicz.

Jak można było się spodziewać, ten wniosek przepadł 11 głosami przeciw. Kolejny dotyczył daty wejścia w życie podwyżki. W uchwale był 1 sierpnia 2021 r.

- W imieniu radny Prawa i Sprawiedliwości, składam wniosek, by podwyżka zaczęła obowiązywać z dniem podjęcia, a nie od 1 sierpnia 2021 r. Zaoszczędzoną w ten sposób kwotę (42600 zł – przyp. red.) proponujemy podwyższenie pensji pracowników. Dotychczas wszelkie uchwały nigdy nie działały wstecz.

Oszczędne samorządy nie przyjmują ich wstecz. Ustawodawca dopuszcza wstecz, ale zostanie to nieprzychylnie przyjęte przez mieszkańców. I cieszę się panie przewodniczący, że po raz pierwszy pochwalił pan rząd PiS – mówił radny Wiesław Dykier.

Po wyjaśnieniach radcy prawnego, który wskazywał konkretny przepis w ustawie, większość radnych odrzuciła ten wniosek.

Ostatecznie też przegłosowana została uchwała o podwyższeniu burmistrzowi Bytowa pensji w formie, przedstawionej przez przewodniczącego Jana Tredera.