Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Borowy Młyn protestuje przeciwko firmie przetwarzającej odpady

Mateusz Węsierski
Skarga mieszkańców Borowego Młyna trafiła m.in. do starostwa
Skarga mieszkańców Borowego Młyna trafiła m.in. do starostwa Archiwum
Mieszkańcy Borowego Młyna (gm. Lipnica) zjednoczyli się przeciwko firmie, która chce przetwarzać odpady. Pod petycją podpisały się 62 osoby. Dokument wysłano do urzędów, które wydają niezbędne pozwolenia.

- Przygotowaliśmy pismo od mieszkańców do wójta i starostwa żeby zapoznali się ze sprawą - mówi sołtys Kazimierz Olejnik. - Doszły do nas słuchy, że właścicielka chce sprowadzać odpady i je u nas segregować. Lepiej dmuchać na zimne, bo nie chcemy mieć latających gazet, reklamówek i szczurów jak w Sierznie.

Dotychczas zakład zajmował się skupywaniem i naprawą drewnianych palet.

- Właścicielka nawet nie przyszła na zebranie. Wysłała pracownika, który tłumaczył, że nic się nie zmieni. Że polega to tylko na ustanowieniu nowego właściciela - wyjaśnia Olejnik.

Ludzie nie uwierzyli. Do listu protestacyjnego dołączyli zdjęcia, na których jest czarny dym i ogień wydobywający się z komina. Podejrzewają, że zakład nielegalnie spalał szkodliwe odpady zatruwając okolicę.

Przeczytaj też o proteście mieszkańców Mikorowa
- Wpłynął do nas wniosek firmy Pozpall Recykling. Dotyczy uzyskania zezwolenia na prowadzenie odzysku odpadów w postaci palet i skrzynek drewnianych, które mają być naprawiane. Przedsiębiorca chce też prowadzić odzysk odpadów po opakowaniach z papieru i tektury, które miałyby być cięte na odpowiednie formaty, a następnie wykorzystywane na przekładki i wsporniki do palet - mówi Leszek Grudnowski z Wydziału Ochrony Środowiska Starostwa Powiatowego w Bytowie. - Postępowanie trwa, nie chciałbym teraz przesądzać jaka będzie decyzja w tej sprawie - dodaje Grudnowski.

Wójt Lipnicy Andrzej Lemańczyk wydał już jedno negatywne orzeczenie. Po decyzji starostwa musi wydać decyzję środowiskową. Czy będzie dla zakładu pozytywna? Jeśli nie, to planowany biznes w Borowym Młynie nie będzie mógł być uruchomiony. Z wójtem nie udało się nam skontaktować, bo przebywa za granicą.

Bezowocne były też próby kontaktu z właścicielką firmy. Telefon odebrała pracownica działu marketingu obiecując przekazanie numeru do szefowej. Czekaliśmy kilkanaście godzin i numeru nie otrzymaliśmy.

Do sprawy wrócimy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto