W miniony czwartek odbyła się kolejna rozprawa, ale wyrok nie zapadł, bo przedstawiono kolejne wnioski dowodowe. Obrona domaga się uniewinnienia Bogdana K.
Sprawa została odroczona do 14 lutego. - Sąd uwzględnił wnioski dowodowe złożone przez obronę - mówi prokurator Małgorzata Borek.
Ze względu na wyłączenie jawności śledczy nie mogą informować o rodzaju dowodów.
Sprawa została wykryta w kwietniu 2009 roku. Policja otrzymała zgłoszenie o wykorzystywaniu seksualnym uczennic. Opiekunowie i nauczyciele zwrócili uwagę, że dziewczęta mają zbyt dużo pieniędzy. Miały je otrzymywać za intymne spotkania. Bogdana K. zatrzymano w maju 2009 roku. Zarzucono mu wykorzystywanie seksualne niepełnosprawnej 15-letniej dziewczynki.
Oskarżony o pedofilię poczeka na wyrok
Prokurator domagał się tymczasowego aresztu. Sąd nie zgodził się i wypuścił biznesmena za poręczeniem majątkowym. K. musiał zapłacić 100 tys. zł kaucji i otrzymał zakaz opuszczania kraju oraz dozór kuratora. Był wolny, ale w międzyczasie policja wspólnie z prokuraturą prowadziła dochodzenie, zbierając dodatkowe dowody. Do zarzutów dołożono wykorzystanie seksualne 11-letniej dziewczynki.
Dopiero po 10 miesiącach śledztwa odbył się pierwszy proces bytowskiego biznesmena. Prokuratura postawiła mu cztery zarzuty: obcowanie płciowe z osobą nieletnią, współżycie z niepełnoletnią za korzyść majątkową, posiadanie pistoletu gazowego bez zezwolenia oraz kradzież programu komputerowego.
Za zarzucane czyny 44-letniemu mężczyźnie grozi nawet 12 lat pozbawienia wolności.
Komentarze obrony i samego Bogdana K. w sobotę 7.01 w Dzienniku Bałtyckim.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?