Barbara Cegieła z restauracji „Jaś Kowalski”. Śmiało można powiedzieć, że to kelnerka z powołania. Zapytana czy satysfakcjonuje ją praca, odpowiada: „ja to kocham”. Najważniejszy jest dla niej kontakt z ludźmi i każdy klient.
Od jak dawna pracuje Pani w zawodzie kelnerki?
W zawodzie kelnerki pracuję od 23 lat. W restauracji Jaś Kowalski pracuję od początku jej istnienia, czyli już 16 lat.
Co zdecydowało o tym, że postawiła Pani na to zajęcie?
Był to przypadek, chociaż jako młoda dziewczyna zawsze marzyłam o tym, żeby być kelnerką.
Co robi Pani w wolnych chwilach?
Uwielbiam góry, zakochałam się w nich. Jak tylko mam wolny czas, to wyjeżdżam wraz z moim dzieckiem. Poza tym przede wszystkim sięgam po jakąś książkę lub film. Po pracy lubię się wyciszyć.
Czy w Pani pracy zdarzały się trudne sytuacje? Jak Pani sobie z nimi radzi?
Zdarzają się one sporadycznie. Są to raczej przechodnie, którzy wstępują do nas na chwilę. Uważam, że zachowanie spokoju w trudnych sytuacjach jest najważniejsze.
Za co lubi Pani swoją pracę?
Przede wszystkim za kontakt z ludźmi. Bardzo podoba mi się to, że tak jakby biorę udział w życiu ludzi. Zaczyna się od wesela, które odbywa się u nas, następnie chrzciny, komunia, urodziny itd. Miło jest to obserwować.
Jaki Pani zdaniem powinien być dobry kelner?
Przede wszystkim powinien mieć dobrą komunikację z klientem. Powinien umieć się do każdej sytuacji dostosować i każdemu klientowi sprostać. Najważniejsze jest kochać to co się lubi. Trzeba być uśmiechniętym i miłym.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?