Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Anna Duda i Laura Bujak na Igrzyska Olimpijskie w Tokio nie pojadą. O awans walczyły dzielnie

Maria Sowisło
Maria Sowisło
fot. z arch. UKS Dwójka Bytów
Anna Duda i Laura Bujak z UKS Dwójka Bytów wzięły udział w turnieju Polish Open 2021 w Gnieźnie. Pod siatką rywalizowało 296 zawodników z ponad 23 krajów z całego świata a wśród nich były dwie bytowianki. W tym turnieju liczyły się nie tylko nagrody, ale o znacznie cenniejsze punkty rankingowe dające przepustkę do tegorocznych Igrzysk Olimpijskich w Tokio.

Bytowianki dostały się od razu do turnieju głównego w grze podwójnej kobiet. Na swoich kontach posiadają bowiem sporo punktów w klasyfikacji światowego badmintona (BWF). W pierwszej rundzie zagrały z parą z Estonii Catlyn Kruus i Helis Pajuste. Niestety Anna Duda w parze z Laurą Bujak po ponad 40-minutowej walce uległy rywalkom z Estonii w trzech setach 21:19, 14:21, 10:21. Pierwszy z setów wyglądał bardzo dobrze. Niestety dwa kolejne były na korzyść rywalek.

- Po meczu na gorąco Ania Duda powiedziała, że w drugiej części drugiego seta i całego trzeciego opadły trochę fizycznie, a rywalki były mocniejsze, zaś technicznie nie było widać żadnej różnicy między nimi

– zdradza trener klubowy i prezes UKS Dwójka Bytów Jerzy Saldat. - Szkoda, gdyż była szansa na zwycięstwo a tym bardziej, że w następnej rundzie teoretycznie były słabsze rywalki i można było się pokusić o awans do ćwierćfinału (najlepszej ósemki) w turnieju. Właśnie tego dokonały nasze rywalki z Estonii, które wygrały w drugiej rundzie w dwóch setach z parą z Serbii – komentuje Jerzy Saldat.

W grze pojedynczej Ania Duda, aby dostać się do turnieju głównego, musiała dzień wcześniej rozegrać pojedynki eliminacyjne i w pierwszej rundzie trafiła na reprezentantkę Nederland (Holandia) Amy Tan.

- Jak sama Ania przyznała, rywalka mieszka od lat w kraju tulipanów, ale ma korzenie chińskie i jest bardzo niska oraz szybka na boisku. I w tym pojedynku niestety nie udało się naszej bytowiance pokonać rywalkę przegrywając w dwóch setach 14:21, 7:21

– wylicza trener Saldat i przyznaje, że największe szanse na suces zawodniczki z Bytowa miały w grze podwójnej. - Nie udało się i wiemy, że nie ma co załamywać się, ale dalej trenować i walczyć w innych turniejach. Nasze zawodniczki są jeszcze młode i myślimy, aby powalczyć o ewentualny awans na Igrzyska Olimpijskie za cztery lata, które odbędą się w Paryżu – zapowiada Salda i zaraz dodaje, że klubu nie stać na zagraniczne wyjazdy.

- Koszt uczestnictwa w tym turnieju w Polsce jest dla nas ogromny ze względu na ceny za wpisowe, jak i również noclegu oraz zrobienie na własną rękę testów na Covid-19

– zaznacza trener, który przypomina, że aby liczyć się na międzynarodowej arenie badmintona, trzeba wziąć udział w co najmniej czterech turniejach zagranicznych. - Może znalazłby się sponsor, który chciałby pomóc naszym dziewczętom w występach w Europie. Prosimy o kontakt e-mailem: [email protected] lub telefonicznie 668 38 99 28. Jesteśmy otwarci na jakąkolwiek pomoc. W zamian będziemy reklamować firmę na arenie całego kraju i w Europie – mówi Jerzy Saldat.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto