Wartość skradzionego roweru oszacowano na kwotę 200 zł. Zgłaszając kradzież, właściciel poinformował policjantów, że rower stoi w przedsionku u jednego z mieszkańców.
- Na miejsce natychmiast pojechali funkcjonariusze. Udali się do mieszkania wskazanego sprawcy kradzieży, lecz nikt nie otworzył im drzwi. W momencie, gdy mundurowi podeszli do okna, 67-letni właściciel mieszkania zaczął wulgarnie wyzywać interweniujących funkcjonariuszy, grozić im oraz rzucać w ich kierunku butelkami. Był w stosunku do nich bardzo agresywny - opowiada Jarosław Juchniewicz, p.o. rzecznika prasowego bytowskiej policji.
Przeczytaj też o złodziejach silników
Po chwili mundurowi dostali się do mieszkania i obezwładnili mężczyznę. Okazało się, że faktycznie ukradł rower. 67-latek został zatrzymany do wytrzeźwienia. Miał prawie 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Za kradzież roweru "krewki" mężczyzna został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 zł. Za przestępstwa, których dopuścił się wobec policjantów, będzie odpowiadał przed sądem.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?