- Mimo wszystko liczymy, że dostaniemy odpowiedź w ustawowym terminie, a jeśli nie, to powiadomimy Radę Nadzorczą szpitala i starostę - ostrzega Sławomira Musiał, lekarka i zarazem radna powiatowa z Bytowa.
Lista zarzutów wobec szpitala powstała po piśmie, jakie lecznica wysłała do lekarzy POZ. Szpitalowi nie spodobało się, że niepubliczne zakłady opieki zdrowotnej kierują pacjentów bez wykonania stosownych badań podstawowych. Problem dotyczy szczególnie osób korzystających z poradni chirurgicznej i urazowo-ortopedycznej. Szpital uważa, że diagnostyka powinna być wykonywana na koszt NZOZ-ów, a pacjent powinien trafiać do nich ze skierowaniem i kompletnymi wynikami.
Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Lekarze nie tylko nie przyjęli do wiadomości pretensji szpitala, ale odpowiadając w ostrym tonie wypisali co się im nie podoba w funkcjonowaniu powiatowej spółki.
- Nie będzie żadnej odpowiedzi. To decyzja prezesa - mówi Ewa Wichłacz, rzecznik prasowy szpitala. - Nasze pismo do lekarzy miało tylko charakter informacyjny. Ich uwagi dotyczą interpretacji zapisów prawa, więc powinny trafić do NFZ.
W jaki sposób szpital zamierza kontrolować lekarzy? Przeczytasz we wtorek 14.06 w Dzienniku Bałtyckim.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?