Radni Piekar Śląskich są jednomyślni - nie chcą wysypiska na Dąbrówce Wielkiej!

Władze Piekar Śląskich i mieszkańcy boją się, że Dąbrówka Wielka, a konkretnie działka przy ul. Rozalki 1, będzie miejscem składowania nielegalnych odpadów.

Chodzi o decyzję, którą można znaleźć w dokumencie „Projekt planu gospodarki odpadami dla województwa śląskiego na lara 2016-2022”. Wspomniano tam o punkcie składowania odpadów. Uchwała została podjęta 18 września.

9 października temat został podjęty na nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Ośrodku Kultu. Pojawiła się na niej Izabela Domogoła, aby wyjaśnić tę kontrowersyjną sprawę. Członek zarządu województwa śląskiego uspokajała wszystkich zgromadzonych, tłumacząc, że w mieście nie powstanie wysypisko odpadów, tylko parking do kontrolowania samochodów przewożących śmieci.

Nie przekonało to jednak radnych Piekar Śląskich - 22 na 23 (jeden nie wziął udziału w głosowaniu) było przeciwko. Tym samym wyrazili wolę mieszkańców miasta, którzy nie chcą by w ogóle jakiekolwiek działania, które są związane z kontrolą samochodów zajmujących się przewozem odpadów, były prowadzone na terenie Piekar. Przed samym głosowaniem miała miejsce kilkugodzinna dyskusja.

Przypomnijmy: działka przy ul. Rozalki 1 w dokumentach została opisana jako „miejsce spełniające warunki magazynowania odpadów dla zatrzymanych transportów odpadów”.Teren ten należy do Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów w Katowicach, a 80 procent udziałów ma w nim samorząd województwa.

- Nigdy nie zgodzę się na to, by na terenie miasta składowane były odpady niebezpieczne. Jestem zbulwersowana taką decyzją władz województwa. Nie pozwolę na to, by Piekary Śląskie stały się wysypiskiem niebezpiecznych odpadów dla niemal całego regionu

– mówi Sława Umińska-Duraj, prezydent miasta.

- Ma to być kolejne narzędzie do walki z nieuczciwymi przedsiębiorcami

- wyjaśnia Domogoła.

W województwie mają powstać trzy tego typu parkingi, dwie pozostałe lokalizacje to: ul. Koksownicza w Dąbrowie Górniczej oraz ul. Roździeńska w Katowicach.