To jest idealny przykład polskiego "suwerena", któremu najlepiej wychodzi tylko narzekanie, niż przeciwstawianie się patologii. A wystarczyłoby nagrać takiego pacjenta i puścić do sieci, niech społeczność nie tylko bytowska zobaczy jakie najwyższe standardy zachowań wprowadziła "Góra" w celu sprawnego funkcjonowania swojej firmy, a najlepiej jakby zatrudnił się tam dziennikarz śledczy i zrobił z tego ciekawy materiał filmowy. To gwarantuję wam, że od razu Pan Jinks wezwie na dywanik Braci, czyli Pixi i Dixi, aby przykrócili Brygadzistów i wprowadzili normalność. Takie praktyki pracownicy zaczęli stosować w potężnych korporacjach na zachodzie i od razu przyniosły efekty.
