Prokuratura Okręgowa w Słupsku skierowała do Sądu Okręgowego w Słupsku akt oskarżenia przeciwko Remigiuszowi M. w związku z popełnieniem przestępstwa polegającego na nielegalnym składowania odpadów poprodukcyjnych stanowiących zagrożenie dla ludzi oraz środowiska naturalnego. Tutaj warto przypomnieć, że śledczy w hali magazynowej w Czarnej Dąbrówce, około 200 metrów od osiedla mieszkaniowego, znaleźli 250 pojemników typu mauzer o pojemności 1000 litrów, 485 beczek o pojemności 200 litrów oraz 84 pojemniki o pojemności 20-50 litrów, zawierających różnego rodzaju odpady poprodukcyjne, głównie odpady pochodzące z przemysłu chemicznego, petrochemicznego, farbiarskiego, lakierniczego, motoryzacyjnego oraz produkcji materiałów wybuchowych.
- Z uzyskanych w sprawie opinii biegłych sądowych, w tym biegłego z zakresu chemii oraz biegłego z zakresu pożarnictwa wynika, iż ujawnione odpady poprodukcyjne były odpadami o właściwościach niebezpiecznych dla życia i zdrowia człowieka oraz dla środowiska naturalnego w tym dla wody, powietrza, powierzchni ziemi, a także świata roślinnego i zwierzęcego, a ich składowanie odbywało się nie tylko bez wymaganych prawem zezwoleń, ale i w sposób, który groził pożarem oraz wybuchem
– wyjaśnia rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Słupsku Paweł Wnuk i dodaje, że część pojemników była nieszczelna. - Z dokonanych wyliczeń wynika, iż w ujawnionych w hali produkcyjnej w Czarnej Dąbrówce pojemnikach oraz beczkach Remigiusz M. przechowywał około 60 000 litrów niebezpiecznych odpadów poprodukcyjnych – dodaje Wnuk.
Według ustaleń, Remigiusz M., był faktycznym i cichym właścicielem spółki prawa handlowego, która miała prowadzić handel materiałami budowlanymi. W tym celu, 47-latek, był zainteresowany kupnem lub dzierżawą hal magazynowych o takiej wielkości, aby można było do nich wjechać samochodem ciężarowym. I tak też się stało. Mężczyzna wydzierżawił od mieszkańca Czarnej Dąbrówki stosowne pomieszczenia.
- Jak ustalono, w powyższej wskazanej hali magazynowej Remigiusz M. począwszy od połowy sierpnia 2019 r. zaczął następnie nielegalnie składować różnego rodzaju odpady poprodukcyjne, które za odpłatnością przyjmował od dotąd nieustalonych osób i podmiotów
– mówi prokurator Wnuk. - Remigiusz M., przesłuchany w charakterze podejrzanego, ostatecznie nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa. Początkowo jednak do zarzucanego mu czynu przyznał się, ale jedynie częściowo i w tym zakresie złożył odpowiednie wyjaśnienia – dodaje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku.
Remigiusz M. w przeszłości był karany sądownie, w tym za przestępstwo przeciwko mieniu.
Za składowanie chemikaliów grozi mu do 8 lat więzienia.
Akta główne niniejszej sprawy obejmują 12 tomów, w których zgromadzono łącznie prawie 2 400 stron różnego rodzaju dokumentacji.
Postępowanie w tej sprawie pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Słupsku prowadzone było przez KPP w Bytowie.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?